Vulgrim - recenzje

Przydadzą się do nadchodzących prac nad sandboxem. ;) Czy to pogoda, czas, pora dnia, kierunek itd. do wszystkiego się nada.

Jak samo określenie oceny mówi - w porządku, bez rewelacji. Szczerze to szkoda mi wystawiać taką ocenę, bo przy takim hype'ie na OHET spodziewałem się czegoś naprawdę solidnego i świeżego.
Wydanie jest niezłe, ale zwykły papier przy takich rozmiarach byłby moim zdaniem lepszy. Szczególnie gdy ktoś nie lubi załamywać kartek czy okładek książek. Kwestia rozrobienia, uprzejma uwaga. ;)
Co do zawartości to nie porwała mnie ona. Czekam z niecierpliwością na kolejne materiały, które odblokowano, ponieważ moim zdaniem (będąc rozpuszczonym przez jakieś Warhammery, Pathfindery czy inne) klas mogłoby być spokojnie więcej. Szczególnie, że nie zajmują one wiele miejsca. Chociaż może nie o miejsce chodzi?
Graficznie jest bardzo fajnie. Wiadomo, że nie może być tego zbyt wiele żeby nie przyćmiło tekstu, ale to na szczęście się udało.
Co do rozgrywki, nie mam zastrzeżeń, choć system "tak i..., nie ale..." spotykałem już wcześniej i traktuję to jako dodatkowy element to mechaniki koncepcji. Zastanawiam się tylko jak poprawnie miałoby wyglądać zdobywanie punktów do rozwijania postaci skoro gracz ma być jednocześnie niezwykłą postacią i określać przed testem, że chce go z automatu oblać...

Kostki są bardzo czytelne i jak chyba każda od Rebela świetnie prezentuje się na stole. ;) Bardzo udany prezent.

Produkt może i nie jest bardzo obszerny, ale na pewno zawiera masę informacji nie tylko inspirujących do własnej twórczości, ale także pomocnych w ulepszaniu/usprawnianiu tego co już wypracowaliśmy. Twarda oprawa plus dobra jakość papieru oczywiście są ważne, ale nie tak jak szata graficzna, która (oczywiście) będąc kadrami z serialu dodaje klimatu. ;)

Dostałem je w prezencie. I jestem bardzo zadowolony. Cyfry są wyraźne i nie ma problemu z odczytaniem czegokolwiek. Wzór jest tak zrobiony (wraz z doborem kolorów) że nie ma mowy o pomyleniu wyniku.

To wydanie w twardej oprawie i w takiej cenie to ideał. Inni powinni brać przykład z takich podręczników. Nie wygląda jakby miał się rozlecieć po miesiącu. A poza tym to stara dobra Neuroshima, ;)
Jeśli ktoś się waha to niech lepiej przestanie, to świetna pozycja. Nawet jeśli miałaby tylko stać na półce to przy tych ,,statystykach" i tak dobry interes.

Kupiłem set wszystkich trzech podstawowych i na tym się zawiodłem najbardziej. Faktycznej użyteczności jest tam tyle, że spokojnie mogliby merytoryczną część zmieścić na dodatkowych 50 stronach do Podręcznika Gracza. Jedyne co w moich oczach ratuje tą pozycję to liczba magicznych przedmiotów, choć Mistrzowie Podziemi są traktowani po macoszemu w kwestii customizacji systemu. Chcesz własnego potwora? Zaklęcie? Przedmiot? Rasę? To weź to co już jest i coś tam zamień. Super, wielkie dzięki...
Wydanie jest takie jak i przy tamtych - sklejone kartki (tak wyśmienitej jakości że się marszczą od nadmiaru tuszu), skrzypiąca okładka i zapowiedź szybkiego rozlecenia się.

Protektory spełniają swoje zadanie w pełnym wymiarze tego stwierdzenia. :) Pasują do większości kart jak np. Magic: the Gathering czy w moim przypadku do Warhammer Podbój.

Jako zalety należy wymienić przede wszystkim przejrzystość podręcznika i jego oprawę wizualną. Wszystko co potrzebne jest posortowane w tabelach, które są czytelne. Mało jest ,,skakania" po książce, coś co zawsze mnie irytuje w podręcznikach do RPG.
Poza tym można ponarzekać na sklejanie stron zamiast zszywania. Jednak jakość papieru i twarda okładka sporo rekompensują.
Ogólnie jest to po prostu dobrze napisany podręcznik, który z przyjemnością pochłania się w jeden wieczór ;)

Na początek powiem dlaczego nie 5.
Ano przez politykę zawartości podręczników do D&D. Mianowicie fajnie jest coś sobie poczytać, ale gorzej gdy w pewnych momentach odsyłani jesteśmy do innych podręczników (konkretnie do Dungeon masters's guide) aby dowiedzieć się np. co to za broń, którą posługują się Erynie.
Ale poza marudzeniem jest też naprawdę dużo pozytywów.
-Twarda oprawa (zawsze na to patrzę przy zakupie podręczników)
- Dobra jakość papieru (gorzej że strony są sklejane a nie zszyte)
- Przejrzysty układ tabel ze statami
- Arty (utrzymane w jednym, bardzo dobrym stylu, nie ma swoistej epilepsji estetycznej, którą odczuwałem w takiej Klanarchii)
To solidny produkt i w mojej opinii praktycznie wyczerpuje temat gotowych potworków. No chyba że stać nas na Volo's Guide ;)

Spodziewałem się czegoś gorszego i zostałem mile zaskoczony. ;) Gra jest łatwa do opanowania, a daje sporo zabawy. Sądzę, że szybko mi się nie znudzi.
Odkąd do mnie dotarła rozegrałem 6 gier i każda była inna. To duży plus. Nie można tak naprawdę budować armii na chybił trafił, a dla tych co są leniwi twórcy zorganizowali kilka gotowych armii (bodajże po 3 na frakcję). Gra e korony zachęca do kupna dodatków. Nie będą to złote korony w błoto. :P
Polecam szczególnie fanom Warhammera!
Jak tylko będą pieniądze do rozdysponowania to już wiem na co je roztrwonię. :)

Solidne wykonanie i niezawodne działanie. Korzystam z niej od długiego czasu przy grach figurkowych i nie mam jej nic do zarzucenia. Działa sprawnie, więc czego więcej chcieć od miarki? :)

Czekałem długo by go dorwać i nie żałuję. Naprawdę porządna książka. Pomaga przy podróżach i opisywaniu mniej znaczących miejsc w Imperium. Na deser kilka, ale za to bardzo fajnych, profesji.
No i w końcu różnice między ludźmi pochodzącymi z różnych prowincji Imperium.

Jak dla mnie absolutny must have. Nawet jeśli korzystam z niej tylko przy okazji mutacji to i tak uważam, że jest świetna. Często zdarza mi się tworzyć artefakt Chaosu i inne bzdety, więc jest ona bardzo przydatna. Poza tym zawiera mnogość flavu i daje możliwość zagrania po stronie wojowników Chaosu, a także zwierzoludzi. (Po jednostrzale w skórze minotaurów i bestigorów moi gracze byli zachwyceni.)
No i to przerażenie wśród graczy kiedy ją otwieram i mówię: ,,Rzuć k1000." :D

Dark Heresy ma swój klimat i albo się go lubi albo marudzi że system jest zbyt realistyczny. :P
Tak na poważnie, czekałem na polską wersję i jestem zadowolony. Jak na taką liczbę stron jest naprawdę mało literówek.
Zasady są do nauczenia się po części na pamięć (minusik) i mogą stanowić problem na start (psionika) ale dla napalonego Mistrza Gry to żaden problem.
Oprawa wizualna na dobrym poziomie, ale momentami ściany tekstu męczą.
O systemie Askellon dużo nie powiem, może gorszy od sektora Calixis z pierwszej edycji, ale ma Pandemonium, które jest świetną inspiracją do nowych sesji.
Najbardziej ubolewam jednak nad kwestią bestiariusza oraz pojazdów. Pierwszych jest za mało, a drugich prawie nie ma. Niestety trzeba się posiłkować własnymi tworami lub czerpać z innych RPG-ów w świecie WH40k np. Black Crusade. Szczególnie w kwestiach wyznawców Mrocznych Bogów. W podręczniku mamy taki nacisk na kultystów Nurgla, że nawet nie znajdziemy statów dla Różowego Horrora. :/
Mimo wszystko polecam jeśli ma się wolę i zapaleńców w drużynie.

Polecam każdemu fanowi Młotka i Talismana! Dużym plusem dla mnie jest to, że można skończyć grę dużo szybciej niż przy Magii i Mieczu. Zabawa jak dla mnie znakomita, choć przyznam, że bez dodatku Nemesis trochę kuleje kooperacja. Co nie znaczy, że jej nie ma. ;)
Balans postaci wydaje mi się większy niż w Talismanie. Choć i tu jest perełka - Adept Mechanicum. Mimo to dobrze rozegrana współpraca minimalizuje przewagę czciciela Omnizajasza. :)
Dodam jeszcze, że w podstawce już mamcie kilka opcji scenariusza, co jest dużym plusem. Nie ma aż takiego nacisku na kupowanie dodatków. A same scenariusze są ciekawe.

Fantastyczny podręcznik do świetnej gry.
Opłacało się czekać, aż Rebel będzie miał ją na stanie. Wielkie dzięki za sprowadzenie.
Zdecydowanie polecam jako uzupełnienie innych książek do 2. edycji Warhammera FRP. Jest to też bardzo fajna książka sama w sobie, np. jeśli ktoś chce poznać więcej szczegółów świata Warhammera Fantasy.
Dziedzictwo Sigmara zawiera zawiera mnóstwo inspiracji dla Mistrzów Gry i w większości są one naprawdę fajne. Sam po przeczytaniu zaledwie kliku stron miałem wiele pomysłów na kontynuację kampanii. Szczególnie przydatne okazały się tabele z charakterystykami poszczególnych miejscowości każdej z prowincji Imperium.
Bardzo fajne rozwinięcie zasad tworzenia postaci bazujące na pochodzeniu bohatera. Ciekawe nowe profesje (np. aptekarz, egzorcysta, fałszerz).
Niezła przygoda przeznaczona dla graczy kończących profesję.
Polecam!

Księga Spaczenia - znienawidzona przez graczy, ukochana Mistrza Gry. :)
Świetnie i niebywale obszernie opisuje aspekty Chaosu. Daje mnogość nowych opcji od bohaterów-zwierzoludzi do profesji ściśle związanych z Mrocznymi Bogami.
Możliwość stworzenia w prosty sposób własnego oręża Chaosu oraz większych demonów jest naprawdę solidnie sporządzony.
No i oczywiście dziesiątki mutacji, wielkie rozwinięcie Przekleństw Tzeentcha i tony informacji o Norsce, Pustkowiach i ich mieszkańcach. Nawet o krasnoludach Chaosu oraz mrocznych elfach.
Wyśmienity i jak dla mnie obowiązkowy. :)

Świetnie sporządzona i zaprezentowana pozycja. System jest przejrzysty i oferuje pewne opcjonalne ułatwienia dla początkujących Mistrzów Gry. I wyjaśnienia na przykładach tych trochę bardziej zawiłych elementów.
Wielkim plusem jest też zawartość opisująca elementy nie związane z mechaniką rozgrywki, a także twarda oprawa książki.
Polecam.