Damian - recenzje
Moja pierwsza planszówka. Ile to partii się rozegrało... ehh... to jest po prostu fantastyczna gra! Nie ma co tu dużo gadać. Nie zastanawiaj się człowiecze tylko kupuj!
Kupiłem "Kacpra Ryxa" zaraz po premierze. To naprawdę godny uwagi tytuł. Czuć klimat XVI-wiecznego Krakowa, którego "ciemną stronę mocy" reprezentują gracze, wcielający się w hersztów band. Każdy z nich pragnie obwołać się królem żebraków! Będziemy zatem kraść, mordować i wywoływać burdy by kontrolować kolejne rewiry przez zajmowanie karczm. Mamy też do wypełnienia pewne zadania, które, gdy je zrealizujemy, dadzą nam tzw. "punkty miru" (zwycięstwa). Kto pierwszy zdobędzie ich 30 ten wygrywa! Ale, jest jedno małe ale, i nawet ma imię i nazwisko - Kacper Ryx! Ten przesiąknięty do szpiku kości obowiązkiem i sprawiedliwością królewski detektyw, będzie starał nam się pokrzyżować plany, odwiedzając co rundę jeden wybrany rewir, wręczając jego właścicielowi "kartę inwestygacji", która prawie zawsze wiąże się z jakąś nieprzyjemnością dla herszta. Z tymi kartami to w sumie jest tak, że otrzymujemy je zawsze kiedy coś nam nie pójdzie podczas burdy, zabójstwa czy kradzieży. Nie chcę tu streszczać zasad, ani opowiadać o wszystkich szczegółach, powiem tylko jedno - gra mi się w tę grę bardzo dobrze :)
Świetna gra strategiczna! Czuć klimat LOTR już na odległość. Jedynym problemem było przebrnięcie przez długą instrukcję i znalezienie czasu na rozgrywkę. Ale jak już się uporałem z tymi sprawami, to cud, miód i malina :) Nie ma co tu dużo pisać, po prostu świetna gra!
Jak dla mnie ideał :)
Daję pięć, bo to na prawdę dobry tytuł, i do tego polski! Nie znaczy, że nie ma wad. Dwie najbardziej widoczne to instrukcja i cena. Jeśli chodzi o instrukcję, jak dla mnie, bywa miejscami za mało klarowna, np. nie rozumiem do końca akcji "ruch". Jeśli zapłacę 1 gwicht to wolno mi się poruszyć jakąkolwiek ilością jednostek o jeden ruch z jednego regionu? Czy z dwóch lub trzech? Co do ceny, to zaproponowałbym 199.99 zł zamiast 249.95 zł. No ale dobra, jak się gra? Gra się bardzo sprawnie i przyjemnie, a gracze muszą naprawdę pogłówkować, bo opcji na zwycięstwo jest trzy i wiele zależy od tego, co się będzie na planszy działo. Przykładowo: mogę przodować na torze punktacji i mieć najsłabszą reputację, jeśli spadnie martwy śnieg w efekcie magicznych poczynań graczy, to nic mi moje punkty nie pomogą i wygra gacz z najlepszą reputacją. Swoją drogą, ten tor martwego śniegu jest całkiem dobrym rozwiązaniem bo sprawia, że gracze rozumnie szafują i wydają czynnik "M". Z drugiej strony gracz, który nie wierzy już w swoją wygraną może zdecydować kto wygra, jeśli doprowadzi do końca świata nadużywając magii. Przypomina to trochę "Magnatów" gdzie również trzeba umiejętnie zarządzać talią szlacheckich rodów i nie posłać najsilniejszych kart do senatu oraz na sejm, bo później nie będzie miał kto kraju bronić i Rzeczpospolita upadnie. Bardzo podoba mi się to, że czuć różnicę pomiędzy postaciami w jakie możemy się wcielić grając w "Pana Lodowego Ogrodu", tzn. każdym gra się nieco (podkreślam nieco) inaczej przez wzgląd na specjalne zdolności jednostek i indywidualne cele. Figurki są pięknie i szczegółowo wykonane, a sama szata graficzna jest naprawdę klimatyczna. Polecam zatem PLO każdemu kto lubi cięższe strategiczne tytuły, takie np. jak "Gra o Tron" czy "Chaos w Starym Świecie" (niektórzy porównują PLO do tych gier) utrzymane w klimacie fantasy. Pozdrowienia dla wszystkich planszówkowiczów!
Żeglarze wprowadzają trochę "powietrza" do gry i nieco nowych zasad (zależy od scenariusza). Naprawdę fajna jest opcja podbijania nowych lądów. Osobiście lubię ten dodatek łączyć z "Miastami i Rycerzami". Wtedy dopiero Osadnicy stają się prawdziwą grą strategiczną :)
Ten dodatek to kapitalna sprawa! Kto ma podstawkę Osadników powinien go kupić bez zastanowienia! :)
Klasyk. To gra obowiązkowa dla fanów planszówek :) Osadnicy wymiatają szczególnie z dodatkami "żeglarze" i "miasta i rycerze"!
To naprawdę super gra! Każdy kto chce przeżyć piracką przygodę, powinien do niej zasiąść :)
Nie ma co się rozpisywać. Ta gra to ideał :)
Dobry, solidny produkt
Grafika - piękna, instrukcja napisana zrozumiale. Ale jak się bawi człowiek przy tej grze?
Magnaci to gra, która dostarczy dużo rozrywki. Szczególnie fajne jest to, że licytacje - a na nich opiera się cała mechanika - są nieprzewidywalne, i może się okazać, że straciliśmy silną kartę, bo ktoś nas przebił. Wtedy trzeba się nakombinować, żeby coś ugrać w danym "wieku". Co dobre, nie trzeba długo czekać na swoją kolejkę! I właściwie sama gra nie trwa wieki, mimo, że gra się przez cztery "wieki" :) Pomimo ograniczonej liczby "kart praw", które będą się powtarzać jeśli gra się kilka partii, można nieźle namieszać, np. anulować akcję współgracza (karta: Veto! Nie pozwalam). Tak samo gdy idzie o stawianie oporu "konfliktom", tu trzeba wiedzieć gdzie inwestować swoje silne karty! Fajne jest też to, że ta gra poducza historii Polski. Najprzyjemniejsze jest jednak stawianie posiadłości w prowincjach :)
Do minusów trzeba zaliczyć proste zasady (wiem, że nie dla wszystkich to musi być minus). Gra po pewnej ilości partii może się znudzić. Każda rozgrywka się nieco różni jeśli chodzi o to kto zwyciężył, ale po za tym jest bardzo powtarzalna.
Podsumowując, jest to dobry, solidny produkt. Polecam wszystkim graczom, szczególnie tym, którzy lubią historię :)