AcidRock - recenzje

Moje wrażenie po pierwszej rozgrywce: wow, ta gra jest prześwietna! Colt Express to bardzo ciekawa pozycja na rynku gier planszowych, nie grałem nigdy wcześniej w podobną grę. Przy stole panują zawsze duże emocje, wywoływane przez niepewność, co się wydarzy. Mimo, iż nie lubię, gdy w grach panuje chaos, to tutaj jest on całkowicie na miejscu i to on sprawia, że rozgrywka jest bardzo przyjemna i wciągająca. Moje emocje trochę opadły, ale to dopiero po kilkudziesięciu rozgrywkach, a nadal gra mi się bardzo przyjemnie. Zdecydowanie polecam zagrać w grę, najlepiej w gronie od 4 osób w górę (3 osoby jeszcze ujdą, ale wariant 2-osobowy mnie się nie podoba).

Kiedy byłem młodszy, grywałem często w Superfarmera. Dlatego też gdy zobaczyłem Rancho, od razu chciałem dodać je do swojej kolekcji. Co oferuje nam gra? W środku znajduje się kilka kostek, sporo solidnych tekturowych zwierzątek oraz znaczników pastwisk, figurki psów, no i całkiem sympatycznie wyglądająca plansza. Gra jest mniej losowa od starszego brata, ale nadal losowość ma spory wpływ na rozgrywkę. Czasami zdarzało się wyrzucić dwie krowy na kostkach, co często dawało w niedalekiej przyszłości wygraną. Być może wyrosłem już z tego typu gier, ale niestety nie wciągnęła mnie mocno. Polecam zagrać w tę grę z gronem młodszych, bo dla starszych graczy raczej dużo ciekawego w tej grze się nie dzieje. Jednak zawsze chętnie gram partyjkę, gdy ktoś mi ją zaproponuje, pewnie przez sentyment do tytułu. :-)

Koszulki wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Polecam je jako alternatywę dla koszulek Mayday standard CCG. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że są one grubsze, a przynajmniej solidniejsze. No i zdecydowanie bardziej dopasowane. List Miłosny w tych koszulkach mieści się w pudełku. Nie było tak, gdy był w koszulkach Mayday, poza tym karty się wysuwały z koszulek, teraz karty nie mają nawet takiego prawa. :-)

Zafascynowany magicznym klimatem, którym gra wręcz kipi, zdecydowałem się zakupić własny egzemplarz. Pierwsze wrażenie po otworzeniu pudełka: wow! W środku znajduje się bardzo dużo elementów. Instrukcja dosyć obszerna, jednak napisana w bardzo przyjazny sposób. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Alchemicy nie są grą typu "siadamy i gramy". Przed pierwszą partią należy zapoznać się dokładnie z instrukcją, zawiera wiele szczegółów i można się zrazić do gry przez jej złożoność. No i też trzeba nauczyć się podstaw dedukcji. Jednak okazuje się, że po przyswojeniu zasad, zresztą dosyć intuicyjnych, i po rozegraniu pierwszej partii, będziemy pamiętać może nie wszystkie zasady, ale na pewno większość. Samo rozłożenie gry trwa długo, gra zajmuje bardzo dużo miejsca na stole. Rozgrywka też trwa długo, pierwsze partie mogą trwać ponad dwie godziny, ale później można się zmieścić w półtora godziny (w 2 graczy).

Teraz najważniejsze: rozgrywka. Zdawałoby się, że gra trwa bardzo długo, mnie jednak czas upływa przy niej bardzo szybko. Nie jest to może pozycja bardzo trudna, ale raczej nie nadaje się na rozgrywkę z osobami nie mającymi nic wspólnego z planszówkami lub też bardzo mało wspólnego. Siadając do stołu, należy nastawić się na wysiłek intelektualny. Chociaż wydaje mi się, że decyzje nie są aż tak bardzo trudne, to jednak trzeba je dobrze przemyśleć. Jednym z błędów nowych graczy jest np. dociekanie, jaki alchemon (wzór) ma dany składnik (dokładny wzór). Bardzo często wiąże się to z poświęceniem wielu znaczników akcji, które można wykorzystać na choćby badanie innych składników i publikowanie często niepewnych, ale dosyć opłacalnych teorii.

O grze można powiedzieć dużo, można się długo rozpisywać. Jednak muszę w końcu wyrazić swoją opinię. Rozgrywka bardzo mi się spodobała, ostatnio stała się trochę schematyczna, więc muszę szukać innych taktyk, bo zapewne wiele jest dróg do zwycięstwa. Wydaje mi się, że wiązałem z tą grą bardzo duże nadzieje, chyba aż za duże, ale na pewno nie mogę powiedzieć, że gra nie jest fajna. Polecam wypróbować ją każdemu, bo jest to alternatywa w świecie planszówek!

Gra ujmująca w swojej prostocie i szybkości rozgrywki. Zasady gry są bardzo proste i da się je przyswoić dosłownie w kilka minut, dlatego wystarczy, aby zasady gry znała tylko jedna osoba i od razu można grać. Żeby wygrać, trzeba trochę zastanawiać się nad swoimi posunięciami i planować zawczasu, aczkolwiek gra nie jest 'mózgożerna'. :-)

Świetna, aby wciągnąć w świat planszówek osoby niegrające w nie. Kiedy skończy się partię, chce się zagrać kolejny raz. Rozegrałem kilkadziesiąt partii i na razie gra nie znudziła mi się. Polecam!

Nareszcie dostałem swój egzemplarz i miałem okazję zagrać. Gra bardzo wciągająca, całkiem szybka (na początku, w miarę postępującej gry wybory są coraz trudniejsze, więc i dłuższe), bardzo przyjemna. Trzeba zastanowić się nad swoim ruchem, ale nie jest to zwykle jakiś skomplikowany wybór. Pojedynek rozgrywa się na wielu frontach, że tak to ujmę. Czyli trzeba pilnować, aby przeciwnik nie odniósł zwycięstwa militarnego ani naukowego. Każda rozgrywka jest trochę inna. Dopiero 3 partie za mną, ale myślę, że gra szybko się nie znudzi. Powinna się spodobać też osobom, które nie grają często w planszówki albo wcale.

Jedna z najlepszych ostatnio zakupionych przez mnie gier! Polecam!