Tomasz Sokoluk - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Dla fanów Cytadeli - gra obowiązkowa, podobnie dla miłośników dobrych grafik w grach. Karty są przepiękne. Jest to też świetny pomysł na trochę inną grę imprezową. Możliwość tworzenia talii skłądających się z różnego zestawu dostępnych postaci sprawia, że każda kolejna rozgrywka będzie inna od poprzednich.
Kupiłem grę jako uszkodzoną więc niestety nie mogę ocenić. Gdybym mógł byłyby cztery gwiazdki. Śpieszę z wyjaśnieniami. Gry kooperacyjne to zdecydowanie mój ulubiony gatunek i gram/mam we wszystkie. Jednak Robinsona nie kupiłem w dniu premiery z 2 powodów. Po pierwsze stronie od polskich gier za ich siermiężność, wtórność, brak polotu i świeżości. Po drugie zraziły mnie buńczuczne zapowiedzi autora o rewolucyjności jego nowego dzieła (gry kooperacyjne chorują na syndrom lidera, Robinson będzie pierwszą zdrową koopką). Nie akceptuje robienia reklamy swojego produktu krytykując inne, bez których przecież by nie powstał. Dlatego gry nie kupiłem w ciemno. Ale Robinson zrobił furorę i się wyprzedał. Zachęcony dobrymi recenzjami drugie wydanie kupiłem, tym bardziej że wreszcie ukazało się w normalnym pudełku. Dziś jestem świeżo po pierwszej rozgrywce, oczywiście przegranej z powodu śmierci głodowej ("to tylko halucynacje z niedożywienia. i śmierć" ;-) Gra w pełni zasługuje na pochwałę i dobrą ocenę. To druga polska gra po K2 która mi się podoba. Mechanika idealnie oddaje sztukę przetrwania na bezludnej wyspie. Nie mogę się doczekać kolejnej rozgrywki! Jednak nie mogę dać maksymalnej oceny z kilku powodów. Po pierwsze: wykonanie. Przyzwyczajony jestem do standardów zachodnich, cenię sobie oprawę i jakość z najwyższej półki. Wystarczyło utrzymać poziom szaty graficznej pudełka, które jest jedne z piękniejszych!!! Szkoda. Boli też brak wyprasek. Po drugie: Instrukcja pozostawia niedomówienia, ale to nie instrukcja winna, lecz zasady. Według mnie mechanika jest z mało intuicyjna. Rozgrywka we współczesnych grach niesie się sama, tutaj momentami mamy powrót do poprzedniej epoki :( Podsumowując gra jak najbardziej warta zakupu, ale mam nadzieję że doczeka się zachodniego, kosmetycznie poprawionego wydania - pod względem estetycznym i mechanicznym.
Już zamówiona. Nie mogę się doczekać :)
Jak dla mnie ideał :)
Wysoka ocena zasłużona:
-gra rzeczywiście przyswajalna, nawet dla 8 latki
-mimo tego (powyższego) może być skomplikowana taktycznie
-mimo tego (powyższego) nie sposób stworzyć idealnego schematu zwycięstwa
-mimo tego (powyższego) losowość nie zależy od kostki
dlatego gra (prawie) ideał;
Dlaczego nie ideał? Bo choć podobna gra jaką jest Fury of Dracula jest trudniejsza, bardziej czasochłonna, mniej uniwersalna, to jednak cechuje się większą nastrojowością, m.in. za sprawą treści kart, wspaniałej planszy i pasujących obrazków. Mr Jack ma równie interesujące wsparcie historyczne (Anglia wiktoriańska) oraz literackie (Sherlock Holmes), a niestety nie wykorzystano w pełni tego potencjału nie dając artystycznie wykonanej planszy, kart i pionków. szkoda, byłaby 6.
Jak dla mnie ideał :)
piękna grafika (ale to się tyczy większości planszówek, no może poza tymi polskimi), a do tego oryginalność rozgrywki; gdy gra się w planszówki w pewnym momencie ma się wrażenie że wszystkie są do siebie podobne w swej rozgrywce, zwłaszcza eurogry i strategiczne; ale ta gra nie wzoruje na schemacie 99% planszówek, jest rodzynkiem i dlatego warto ją mieć; no bo po co mieć 99 takich samych gier...
W porządku, bez rewelacji
woreczki...wiadomo ;)
rebel.. j.w ;)
niezbedne do takich gierm jak Cytadela czy CashandGuns, gdzie kart uzywa sie czesto,szybko,ciagle wymieniajac. A spod musi byc gladki,zeby nie zdradzal nam co inni gracze wybierali (karty nie moga byc "znaczone" zniszczeniami). pozniej kazdy gracz o tym wie, zatem koszulki warto zalozyc na samym poczatku, przed szkoda.
W porządku, bez rewelacji
Troche za duzy na zetony, lepszy na karty postaci obecne w niektorych planszowkach (Shadows over Camelot, Fury of Dracula)
Bardzo przydatny przy tworzeniu tla przygod. Niezbedny, jak ktos wciaz salbo czuje sie w swiecie Neuroshimy. Do poczytania tak zamiast grania w komputerowego Fallout'a.
Zadziwiajaco dobry,przydatny i zgrabny dodadeczek.Wbrew pozorom pochodzenie europejskie jest nie tylko ciekawostka do fajnego poczytania, to na serio przydatne.Szkoly walki wrecz to zwlaszcza dla marudnych graczy,ktorym znudzila sie zwykla walka na piachy a MG wciaz utrudnia dostep do palnej i naboi. Ale i tak zwykly topor plus sztuczki z podstawki: siekierezada i szybki rzut to najwiekszy wymiatacz :p
pakiet obowiazkowy wfrp2:
ksiega zasad+bestiariusz+krolestwo magii.
zdaje sie ze pod wzgledem jakosci,przydatnosci i pieknosci dodatkow, warhammerek przegania nam earthdawna, do tej pory dla mnie lidera jezeli chodzi o dodatki.
a czar fermentacja pozwala graczowi byc jezuskiem.
polecam korzystanie z programu GOOGLE EARTH i podglad satelitarny "przedwojennego" Miami. Tos wietne uzupelnienie dodatku, dolaczonej do niego mapki na tyle okladki. Jak juz wiemy jak wyglada miami, latwiej bedzie wyobrazic je sobie po apokalipsie. W necie mozna tez znalezc sporo zdjec z Miami, co tez doskonale uzupelnia portalowy dodatek.
Osadnicy trafili juz nawet do sprzedazy w empiku, sieci sklepow ktora w koncu nie zajmuje sie planszowkami zbyt profesjonalnie. Gra wiec rzeczywiscie popularna. Hmm, ma ku temu podstawy. Polecam!