Janoczek - recenzje
Dobry, solidny produkt
Teoretycznie mało odkrywczy i nie wprowadzający wiele statek. Mimo to bardzo dobry, często widywany w mecie.
Kolejny statek będący własnością ikonicznego łowcy nagród, w tym przypadku Dengara. Z tego co się orientuję jedyny statek w grze, który różni się trudnością zwrotów/skrętów po lewej i prawej.
Jeden z trzech pierwszych produktów X-wingowych, po przejęciu marki przez Atomic Mass Games. Skystrike Academy, a więc Akademia Skystrike tematycznie nawiązuje (teoretycznie) do serialu animowanego Star Wars: Rebels. Faktycznie, są tu piloci znani głównie z serialu, np. Vult Skerris, Goran (Takie są również malowania statków). Oprócz nich otrzymujemy garść pilotów znanych z innych dzieł. W nawiązaniu do książek z kanonicznej trylogii Thrawna, mamy tutaj kapitana Dobbsa, oraz nową wersję Dartha Vadera (tym razem jako pilot TIE Defendera). Są jeszcze bohaterowie "Utraconych Gwiazd", Ciena Ree i Nash Windrider. W zestawie znajdziemy nawet niekanonicznego już Lorrira.
Jak większość wolałbym jednak malowanie Interceptorów w czerwone pasy, ale taki wygląd też jest bardzo przekonujący.
Największą barierą jest cena, nowe Zestawy Eskadry kosztują prawie o połowę więcej niż poprzednie, jeśli ceny wciąż będą rosły, szybko staną się nie do zaakceptowania.
Jeden z trzech pierwszych produktów X-wingowych, po przejęciu marki przez Atomic Mass Games. Phoenix Cell, a więc Komórka Feniks tematycznie nawiązuje do serialu animowanego Star Wars: Rebels. Możemy więc napotkać tu dobrze znane nam postaci, takie jak Hera Syndulla (tym razem jako pilotka A- i B-Winga, ze zmienioną umiejętnością i wyższą inicjatywą, niż w VCX-100), Wedge Antilles (w A-Wingu), czy nawet Ahsoka Tano (również A-Wing). Wszystkie są statki bardzo ciekawie pomalowane, martwi jednak wciąż nieobecność w Drugiej Edycji gry klasycznego, biało-czerwonego A-Winga.
No i jeszcze cena, nowe Zestawy Eskadry kosztują prawie o połowę więcej niż poprzednie...
Dobrze widzieć nowe zapowiedzi w sklepie, zestaw zawiera 3 statki pomalowane inaczej niż dotychczas, dostajemy nowe karty (w tym inne wersje Poe'a i Temmina). Trochę szkoda, że w grze mamy taką mnogość pilotów do A-winga RZ-2, podczas gdy RZ-1 ma ich wciąż tylko dwóch. Martwi mnie też cena, we wcześniejszych falach takie squadron packi kosztowały 139,95zł, a nie było to wcale mało..
Dobrze widzieć nowe zapowiedzi w sklepie, TIE/rb był statkiem wyczekiwanym przez wielu graczy Imperium już w pierwszej edycji. Jest też w swojej frakcji dość nieoczywisty - jest taki "ciężki" (jak wskazuje nazwa). Martwi mnie coś innego - cena, we wcześniejszych falach statki tego rozmiaru kosztowały 99,95zł, a nie było to wcale mało...
Jak dla mnie ideał :)
Coś pięknego!
Talia obrażeń z TIE Interceptorem została bardzo dobrze wykonana, w srebrnych miejscach farba jest błyszcząca. Kolory są bardzo ładne, a cena dość przyzwoita. Nie jest to nic niezbędnego do gry, ale myślę, że warto się zaopatrzyć w jedną z tych talii, w celu podniesienia estetyki i klimatu rozgrywki.
Mi osobiście przeszkadza zwiększony rozmiar - karty mogą nie mieścić się na mniejszych stołach.
Nie wiem natomiast, skąd w sklepie informacja o tym, że są to produkty limitowane - na stronie oryginalnego wydawcy nie znalazłem takich stwierdzeń.
Przyznam się bez bicia - nie lubię tych statków. Brak wolniejszych manewrów (1 wprost / skręty), słaba siła ognia, malutka wytrzymałość. Rozumiem, że chodzi o granie rojem, ale nigdy to do mnie nie przemawiało.
Jednak ten zestaw ma swoją wielką zaletę: ciekawych pilotów. Bardzo podobają mi się zwłaszcza członkowie Oddziału Inferno, których zdolności wyjątkowo przypadły mi do gustu.
Całą 6 falę dodatków uważam za bardzo udaną.
TIE Interceptor był bezpośrednią konkurencją dla rebelianckiego A-winga. Jest to dobrze oddane w grze: BARDZO podobne manewry, wytrzymałość, zwrotność. Jego spis akcji jest uboższy o namierzanie. Ma za to lepszą siłę ognia (3).
Jest to statek często pojawiający się na turniejach, za sprawą pilota, którym jest "Soontir Fel", ale łączna ilość pilotów (2) nie jest zadowalająca. Warte odnotowania są 2 gniazda na modyfikacje.
Zawsze lubiłem spójność graficzną myśliwców Imperium, jest ona w tym przypadku również zachowana. Sam model jest elegancki i estetyczny.
Według mnie cała 6 fala jest bardzo udana.
A-wing to jeden z najszybszych statków uniwersum. W grze również to widać: Wszystkie manewry na wprost są niebieskie, ostre skręty w większości białe (bez czerwonych, za to z domieszką niebieskich). Jedyne czerwone manewry to te bardziej "akrobatyckie", w tym przypadku są to: pętla segnora (3) i koiogran (5). Cieszy też mnogość możliwych do wykonania akcji (jest ich aż 5). Do dyspozycji są 2 możliwe do wyposażenia talenty.
Brakuje jednak wolniejszych manewrów (prędkość 1) takich jak na wprost, czy lekkich skrętów. Statek ma słabą siłę ognia (2), ale można zawsze dorzucić jakieś rakiety. Kolejną wadą jest mała wytrzymałość (2+2). Doskwiera też ilość imiennych pilotów (2).
Model jest oczywiście wykonany bardzo ładnie i dokładnie, chociaż preferuję malowanie z dużym, czerwonym pasem (takie było w edycji pierwszej).
Od dawna zamierzałem zakupić ten statek, i prędzej czy później to zrobię.
Najbardziej zachęcają mnie piloci, których zdolności pozwalają na korzystanie z żetonów stresu (przerzuty kości / traktowanie stresu jako skupienie). Do tego dochodzi dość mocna siła ognia (3) i mała podatność na obrażenia krytyczne (4 osłony). Są też ciekawe manewry takie jak koiogran ("zawrotka") z prędkością 2, oraz beczki talona z prędkością 1.
Niektórych może zniechęcać słaba zwrotność B-winga w postaci 1 kości obrony, ale przy łącznej wytrzymałości statku (4+4), nie powinno być to duże utrudnienie.
Sam model ma 4 ruchome części, co jest bardzo dobrym wynkiem. Jak zwykle jest bardzo estetyczny i elegancki.
Niestety, FFG zachowało się trochę niemiło, dodając, kilka miesięcy po wydaniu B-winga, do pakietu kart "Hotshots and Aces" karty, które wydają się dla B-winga niezbędne (w tym nową pilotkę).
Mam co prawda tylko wiedzę teoretyczną, ale wierzę, że w praktyce ten statek się sprawdzi.
Od dawna zamierzałem zakupić ten statek, i prędzej czy później to zrobię.
Najbardziej zachęcają mnie piloci, których zdolności pozwalają na korzystanie z żetonów stresu (przerzuty kości / traktowanie stresu jako skupienie). Do tego dochodzi dość mocna siła ognia (3) i mała podatność na obrażenia krytyczne (4 osłony). Są też ciekawe manewry takie jak koiogran ("zawrotka") z prędkością 2, oraz beczki talona z prędkością 1.
Niektórych może zniechęcać słaba zwrotność B-winga w postaci 1 kości obrony, ale przy łącznej wytrzymałości statku (4+4), nie powinno być to duże utrudnienie.
Sam model ma 4 ruchome części, co jest bardzo dobrym wynkiem. Jak zwykle jest bardzo estetyczny i elegancki.
Niestety, FFG zachowało się trochę niemiło, dodając, kilka miesięcy po wydaniu B-winga, do pakietu kart "Hotshots and Aces" karty, które wydają się dla B-winga niezbędne (w tym nową pilotkę).
Mam co prawda tylko wiedzę teoretyczną, ale wierzę, że w praktyce ten statek się sprawdzi.
Dla osób które nie mają zamiaru kupować dwóch podstawek jest to według mnie zestaw obowiązkowy.
Kolor jest bardzo podobny do kości z gry Talisman: Magia i Miecz
Jak dla mnie ideał :)
Naprawdę potężny statek. 4 kości ataku, mocny kadłub i osłony mówią same za siebie. Polecam!
Naprawdę fajny z wyglądu, statystyki też dobre.
Chyba wszyscy od czasu zapowiedzenia w grze Wojen Klonów czekali na ten statek, nie rozumiem tylko dlaczego ta wersja ma niższą wartość kadłuba, skoro jest mocniej zabudowana niż rebeliancki BTL-A4
W pierwszej edycji denerwowało mnie to, że "Upiór" był wbudowany w "Ducha", a ten którym mogliśmy pilotować był osobno. Tutaj faktycznie możemy zadokować "Upiora",a następnie znowu nim wystartować.
Ładny, zwinny, z dodatkową wierzyczką. Podoba mi się.
Jeden z największych dużych dużych statków w grze! Od razu widać jak jest wytrzymały.