Piotriotrotrtrr - recenzje
Coś prostszego do odpalenia raz na jakiś czas. Raczej w gronie rodzinnym.
Bardzo przyjemna gierka familijna. Jak dla mnie najciekawsza jak narazie z wykreślanych.
Gra mieszcząca się do kieszeni. Jak mam ochotę na szybki deckbuilding to sięgam właśnie po nią. Skusiłem się tylko na jeden drobny promo pack, ale reszta dodatków mnie nie interesuje, nie potrzebuję komplikować rozgrywki, bo gra jest idealna w swojej prostocie.
Bardzo uzależniająca jest ta gra, z żoną rozegraliśmy w nią spokojnie kilkadziesiąt partii. Proste kolekcjonowanie zestawów kart z elementem push your luck. Idealna na mniej zobowiązujący wieczór planszówkowy.
Szybka gra dwuosobowa, ciekawa mechanicznie, a do tego pięknie wydana. Idealna do zabrania na wycieczkę. Polecam.
Gra rewolucyjna, od której zaczęła się moda na system legacy. Bez dwóch zdań najbardziej emocjonujące godziny nad planszą spędziłem właśnie przy niej. Klimat bardzo mocny, sprawiający wrażenie że rzeczywiście decydujesz o losach świata. Nie ma co się przejmować ograniczoną liczbą rozgrywek, po skończeniu można spokojnie grać w zwykłego pandemika. Koniecznie spróbujcie.
Rozumiem, że dla niektórych setup może być męczący, taki już urok gier planszowych, ja się przy tym dobrze bawię, tak samo jak przy składaniu wszystkich elementów po rozgrywce. W życiu przesadnie pedantyczny nie jestem, z grami z kolei jest już troche inaczej, a składanie jest troche jak partia tetrisa 😉 Wracając do samej gry, jest to solidny produkt, zapewniający długie godziny świetnej zabawy z super klimatem. Różnorodność scenariuszy i nienajłatwiejsza rozgrywka zapewniają sporą regrywalność. Właśnie, gra jest trudna, zginiecie napewno nie raz. A potem jeszcze raz, a potem jeszcze raz, a potem znowu... Ale nie ma co się zniechęcać, gra daje sporo satysfakcji. Jedynym minusem, jak w wielu przypadkach, jest nieintuicyjna instrukcja. Poza tym, to moja ulubiona gra pana Trzewiczka. Szczerze polecam.
W roku wydania dużo mówiło się że to bezpośredni konkurent Terraformacji Marsa do gry roku. Jako fan tej drugiej długo ostrzyłem sobie na nią zęby. Temat zgoła inny, ale jak dla mnie równie atrakcyjny. Przyjemnie jest wyobrażać sobie pędzenie na sprzedaż bydła po dzikim zachodzie, z muzyką z westernów w tle jeszcze bardziej. Mimo to mam wrażenie że temat jest mniej "osadzony". Mechanicznie jest bardzo ciekawa. Przyswajanie zasad natomiast, jak to u mnie zazwyczaj z instrukcjami Lacerty, bywa męczące. Nie wiem co w nich jest takiego, może duża ilość tekstu upchanego na jednej stronie, w małej czcionce, trudniej mi się szuka pojedynczych rzeczy jak mi coś z głowy wyleci w porównaniu chociażby do takiego GMT. Bardzo chciałbym polubić tą grę, ale jak dotąd po żadnej rozgrywce nie miałem specjalnej satysfakcji. Mam wrażenie że gra jest za długa, a lubię wiele gier przy których trzeba spokojnie posiedzieć 3-4h. Grałem jak dotąd w 2 i 3osobowym składzie. Czy w 4 osoby będzie lepiej? Nie wiem. Narazie się nie pozbywam, dam jej jeszcze szansę.
Ciekawa, drobna gierka, dobra jako rozgrzewka przed czymś cięższym, albo jak nie chce się niczego cięższego odpalać.
Dodatek esencjonalny, pomagający szybko nadać kierunek rozwijajacej się korporacji. Dla fanów must have.
Długi czas zastanawiałem sie nad odpowiednimi organizatorami planszy gracza. Ostatecznie zdecydowałem się na powyższe ze względu na mniejszą wagę względem drewnianych, co jest istotne przy większej ilości dodatków w jednym pudełku. Zachowanie kolorystyki też na plus. Czy przetrwają próbę czasu to się jeszcze okaże.
To byla rewelacja kiedy mając 6 lat i później grywalem z rodziną albo kolegami w wersję Sfery. Po latach nieobecności wróciła do kolekcji jako prezent i co prawda rzadko ale pojawia się na stole. Kiedyś nie miało to znaczenia, ale dziś długość rozgrywki zdecydowanie męcząca przy tak monotonnych mechanizmach. Nowa wersja zdecydowanie wygodniejsza. Każdy powinien spróbować przynajmniej raz.
Szybka gra, proste zasady, idealna na podróż i zmieści się w kieszeni.
Nie spełniła moich oczekiwań, rzadko wychodzi na stół. Jest wiele lepszych tytułów imprezowych.
Ciekawy jest fenomen tej gry. Brzydkie i suche euro, a jednak po jednej rozgrywce od razu chce się kolejnej. Ma pan Feld talent.
Świetna gra cywilizacyjna, z mnóstwem możliwości rozwoju i dróg do zwycięstwa. Nauka zasad może być męcząca, a rozgrywka dość długa. Nie mniej jednak bardzo dobrze oddaje klimat rozwijającego sìe imperium i daje dużo frajdy. Dla osób z cierpliwością do nauki zasad i o twardych tyłkach, bo posiedzieć trzeba 😉
Jedna z moich ulubionych gier karcianych. Nie zdarzyło się żebym przy jednym posiedzeniu zagrał mniej niż 2-3 razy. Instrukcja może trochę odpychać i zniechęcać, ale zdecydowanie warto się wysilić bo rozgrywka wszystko to wynagradza. Sztos!
Rewelacyjna gra, która idealnie służy do zarażania bakcylem planszówkowym. Świetna ze znajomymi, rodzicami, czy dziećmi. Piszę pod tą wersją bo była to pierwsza w którą gralem, ale tyczy się to calej serii. Obecnie jest tyle wariantów i plansz że każdy znajdzie coś dla siebie. Zdecydowany must have!
Gra z prostymi zasadami, jednak wymagajaca odrobiny pomyślunku i umiejętności dostosowania się do tego co mamy aktualnie w kartach. Kolorowo i przyjemnie. Z pewnością zachęci do gry młodszych.
Super prosta a zarazem wymagająca skutecznego planowania gra wyścigowa. Symultaniczne ujawnianie kart podkręca nieprzewidywalność rozgrywki i powoduje że cały czas musimy się dostosowywać do sytuacji na torze. Najlepsza w pełnym składzie.