Anna - recenzje

Ostatni tom rozczarowuje, intrygi wydają się tutaj być pisane na kolanie do tego stopnia, że czasami parskałam z zażenowania. Mimo wszystko nie żałuję, że doczytałam do końca i wiem dokładnie, co i dlaczego się wydarzyło.

Jeden ze słabszych tomów, tutaj najmocniej czuje się niedogadanie między autorami co do przedstawienia postaci. Momentami ma się wrażenie, jakby mowa była o kimś innym, niż poznani dotąd bohaterowie. Jeżeli jednak chcecie dokończyć ten sześcioksiąg, jest to pozycja obowiązkowa.

Ten tom cyklu jest dla mnie tak samo urzekający jak pierwszy. Autorka sprawnie zagłębiła się w emocje okrutnych mrocznych elfów i trzymała w napięciu do samego końca. Szkoda, że przyszło jej napisać tylko jeden z tomów cyklu.

Przyjemna lektura, dość krótka i zbliżająca kulturę mrocznych elfów, ich skłonność do zdrady oraz to, jak ważna jest dla nich wiara. Niestety między autorami zabrakło dogadania się albo pomysłu na przedstawienie rysu charakterów postaci i to, co oczywiste w zachowaniu każdej z nich wydawało się w tomie pierwszym, tutaj było opisywane topornie i bez polotu.

Drugi tom cyklu jest bardzo dobrze napisany, ale niestety nieco ustępuje genialnemu przedstawieniu postaci przez autora pierwszego tomu. Brakuje też nieco konsekwencji w tworzeniu świata przedstawionego, im dalej się czyta, tym bardziej się to widzi. Mimo wszystko polecam, ponieważ bardzo przybliża wizję Podmroku.

Pierwszy tom sześcioksiągu o okresie bez Lolth i wielkiej wyprawie drużyny mrocznych elfów. Moim zdaniem ten jest napisany najlepiej ze wszystkich (każdy tom ma innego autora), postacie mają dobrze rozrysowany charakter i mimo ich wątpliwej moralności dają się polubić.

Czytałam na długo, zanim zrobiło się modne i powiem szczerze: dwa pierwsze tomy wymiatają. Im dalej w las, tym gorzej. Martin stworzył wiele wspaniałych postaci, z którymi w tym właśnie tomie najłatwiej się jest zaprzyjaźnić i przywiązać. Polecam dla miłośników fantasy, ale jeśli macie słabe nerwy, to poprzestańcie na pierwszych dwóch tomach ;)

Ciekawe wprowadzenie w mitologię Słowian. Na minus daję, że wiele motywów opisywane jest już z czasów, gdy wpływ miała wiara katolicka, a jednak bardziej mnie interesowała wiara czysto słowiańska jako jeszcze przeze mnie niepoznana.

Grałam i oceniam jako grę dość przyjemną imprezową, ale do rozegrania na jeden raz. Szybko robi się powtarzalna i to mimo elementów losowych, raczej do niej nie wrócę.

Prosta, przyjemna gra imprezowa, mocno angażuje i zmusza do wysilania szarych komórek. Polecam na rozgrzewkę, po dłuższym graniu jednak nieco nudzi.

To pierwsza kampania dnd, w którą grałam i mam do niej ogromny sentyment. Przewijają się przez nią ciekawe wątki, jest dużo okazji do odgrywania (dla mnie na plus) i ma naprawdę interesujących NPC. Do tego ma system pór roku, który zmienia nieco rozgrywkę, dając nam innego nemezis jako wroga numer 1, więc wydaje się regrywalna. Jeżeli będzie okazja, to może jeszcze do niej wrócę z inną porą roku właśnie.

Grałam ze znajomymi i grało się całkiem przyjemnie, aczkolwiek motyw statków mocno zdominował rozgrywkę. Pociągi były tutaj mało przydatnym tłem. Ogólnie zasady są dość proste, podczas gry prawie nie zwraca się uwagi na współgraczy, a i tak wygrywa osoba, która najlepiej zna tytuł i ma plan :P Tak więc rozgrywka ogólnie powinna się podobać, ale nie spodziewałabym się po nim fajerwerków, ponieważ brakuje balansu między statkami i pociągami.

Grę zakupiłam w dogrywce PYL i jest naprawdę godna polecenia. Ma zasady łatwe do opanowania, ciekawy system kooperacji i sporo bohaterów do wyboru. Graliśmy ze znajomymi i wszystkim bardzo się podobało. Poza tym dla starej fanki X-Men to naprawdę przyjemne odświeżenie dawnego sentymentu.

Zakupiłam dla małżonka, który jest naszym GM-em w tejże kampanii i teraz używa go z zamiłowaniem jako parawan na stole :P Informacje na nim zawarte są przydatne dla celów kampanii, głównie jeśli chodzi o ściągę z machinami, a dla pozostałych graczy stanowi element dekoracyjny z tematyczną grafiką.

Kupiłam ten dodatek w prezencie dla małżonka i jest mega zadowolony. Gra zyskała na klimacie, odświeżyła się sama rozgrywka i przede wszystkim mógł zademonstrować go przyjaciołom podczas wspólnej sesji planszówkowej. Bardzo go sobie chwali, więc i ja polecam ten zakup.

Kupiłam ten dodatek z myślą o urozmaiceniu rozgrywki i sprawdza się świetnie. Dzięki niej gra staje się jeszcze ciekawsza, chociaż prawda jest taka, że przy jej rozmiarach, we wszystkie dodatki naraz grać nie sposób. Można więc kupować sukcesywnie wszystkie i żonglować nimi, by poszczególne rozgrywki jeszcze bardziej się od siebie różniły.

Zakupiliśmy niegdyś podczas wyjazdu do innego miasta, by umilić sobie wolne, pochmurne popołudnie i to był strzał w dziesiątkę. Zasady co prawda są dość rozległe, na początku łatwo coś przeoczyć, ale jak już rozegra się kilka partii (a chce się do tej gry wracać), to wszystko jest jest już klarowne. Ta gra jest hitem także wśród naszych znajomych. Tak więc z czystym sumieniem polecam, bo tutaj naprawdę nie ma się nad czym zastanawiać. Gra obroni się sama.

Gra jest prosta, lekka i dość przyjemna, ale brakuje w niej efektu "wow". Graliśmy w nią kilka razy i poszła w odstawkę bez większego żalu.

Gra jest prosta, dość przyjemna, niestety po rozegraniu kilku razy trochę się nudzi. Mimo wszystko polecam jako lekką alternatywę dla bardziej poważnych i wymagających więcej czasu tytułów.

Gra mega przyjemna, ale zasady są tak rozpisane, że łatwo coś przeoczyć. W efekcie kilka razy przegraliśmy z Królem Liszem, nim dokopaliśmy się do zasady, którą wcześniej przeoczyliśmy. Ogólnie klimat jest, dla fanów uniwersum Warcrafta to naprawdę dobry zakup.