Bobaz - recenzje

Dwie ważne sprawy:
1. Wprowadza 5 gracza, na równych szansach, ale nieco innych zasadach.
2. Nowe karty ulepszeń i mocy balansują rozgrywkę, nawet bez 5 gracza.
Podsumowując - obowiązkowy zakup dla fanów Chaosu.
Wyśmienicie się sprawdza jako gra 4 i 5 osobowa, nie można już narzekać na niezbalansowanie rozgrywki. Nie, Khorne nie wygrywa każdej gry - gracze muszą nauczyć się pilnować siebie na wzajem. Wszyscy - inaczej niepilnowany może odskoczyć :).

Jeden z najlepszych tytułów w portfolio Galakty/FFG. Rewelacyny setting, świetna, przejrzysta i łatwa mechanika. Trochę balans kuleje w wersji bez dodatku, ale Rogaty Szczur naprawia grę.
Zdecydowanie gra 4osobowa. W wariantach na mniej osób nie ma "tego czegoś" i wypada delikatnie mówiąc blado - jakby okrojona. Naprawdę warto, zwłaszcza jeśli miało się do czynienia z Warhammerem.

Gra, do której mój zapał ostudziła w zasadzie pierwsza rozgrywka. Zasady łatwe, logiczne, zachęcające. Jednak zupełnie nie odpowiada mi moim zdaniem irracjonalny poziom metagame nad tą grą. Teoretycznie nieskończony potencjał negocjacyjny, w praktyce zupełnie pozbawiony sensu... Gra w to, kto kogo pierwszy zrobi "w bambuko". Delikatnie mówiąc.
Za to komponenty i jakość wykonania rewelacyjne. Warto spróbować, choć myślę, że jako poznało się trochę innych gier, nie będzie się do tego tytułu wracać zbyt często.

Szczerze mówiąc, absolutnie nie w moim stylu. Gra, w którą piekielnie trudno wygrać (podobno się komuś udało), z mało czytelną instrukcją, za to bardzo fajnie wykonana. Dostanie łomotu od genokradów zupełnie nie sprawiło mi przyjmeności.

Niesamowity dodatek bardzo uprzyjemniajacy i urozmaicajacy rozgrywkę w Fasolki. Choć pomysł fasolek-mam i fasolek-dzieci wydaje się irracjonalny, to mechanicznie działa wyśmienicie zwiększając negocjacyjny element Fasolek.
Fasolkopająk osobiście nie podpasował, i rzadko korzystam z tego wariantu.

Gra, którą umiem wytłumaczyć i nauczyć, ale nie umiem w nią wygrywać.
Motyw przewodni - liczba 7. Ciekawa mechanika, dobra skalowalność, choć to zupełnie inna gra kiedy gra się na 4 osoby, niż kiedy gra się na 7 osób.
Ze względu na symultaniczność podejmowania decyzji niezaleznie od liczby grających jest tytułem szybkim, co jest jej niewątpliwą zaletą. Polecam.

Gra, która udaje znacznie bardziej rozbudowaną i skomplikowaną, niż jest w rzeczywistości. Dobry tytuł z wysoką regrywalnością, fajnymi komponentami i atrakcyjna wizualnie.
Ale zdecydowanie najlepszym elementem całej gry jest dla mnie rewelacyjna wypraska. Wydawcy gier planszowych winni uczyć się od autorów tego pomysłu...
Mechanicznie prosta i szybka gra typu area control, swoisty gateway do tego rodzaju pozycji :).

Bardzo dobra gra. Choć temat wydaje się "doklejony" do mechaniki, to miłośnicy Prachetta odnajdą się w "smaczkach" mechaniki i rewelacyjnych grafikach.
Wyjątkowo podoba mi się system różnych celów różnych postaci, przez co gra wymaga różnorodnego stylu grania, co zwiększa regrywalność i podności "fun" z gry.
Zdecydowanie polecam.

Szybka, zabawna gra o sadzeniu (?)/ sianiu (?) przedziwnych rodzajów fasoli. Element negocjacyjny w nietypowym wydaniu. Ciekawostką jest to, że autorem tej gry jest autor Agricoli. Na pewno warto spróbować.

Jedna z obowiązkowych pozycji dla fanów Carcassone. Zarowno kupcy, jak i budowniczowie urozmaicają i nieco komplikują proste Carcassone. W pudełku jest rewelacyjny woreczek na kafelki, który przydaje się kiedy komponenty dodatków i podstawki były drukowane w różnym czasie - dzięki temu zacierają się różnice między wydaniami.

Pozycja bądź, co bądź kontrowersyjna. Z jednej strony wielkie pudło, z rewelacyjnymi figurkami, z możliwością gry w kampanii... a z drugiej jednak ciągle mało.
Osobiście wolałbym, żeby kampania bardziej wynagradzała gracza za trud włożony w tę taktyczną rozgrywkę. Właśnie - gra jest bardzo taktyczna, kiedy się tak "kurczy" figurki na potrzeby ruchu, i wyznacza widoczność na zasadzie szukania róg do rogu... gra traci trochę swojego klimatu.
Ale wystarczy zapomnieć o uproszczonej mechanice, by się naprawdę świetnie bawić.
Figurki po pomalowaniu wyglądają obłędnie!

Od tego tytułu zaczęła się moja przygoda z grami planszowymi, więc mam do niej niesamowity sentyment.
Naprawdę mocarna pozycja. Gra kooperacyjna z elementem zdrajcy, z twistem w połowie gry... Nieskomplikowana (w podstawce) mechanika, w połączeniu z klimatem podejrzliwej współpracy potrafi zawrócić w głowie.
Gorąco polecam, tak serial jak i tę grę.
Choć rumieńców nabiera po skompletowaniu wszystkich dodatków.

Nie jestem przekonany o niezbędności tego dodatku. Fani Arkham Horror na pewno znajdą tu coś dla siebie, ale osobiście przeraża mnie ilość kart i spadek przewidywalności dociąganych kart, co za tym idzie sensowności planu "na kilka ruchów do przodu". Nie mniej jednak, wprowadza trochę świeżości, jeżeli podstawka się "ograła".

Niezwykle udana pozycja. Ciekawe podejście do tematu worker placementów, do tego pięknie wydana. Im dłużej robotnik na kole, tym więcej korzyści przyniesie. Do tego każdego trzeba wykarmić, budować budynki i składać ofiary. Świetnie mechanika pasuje do tematu, tworzy przyjemny klimat.
Choć teoretycznie istnieje w niej "strategia wygrywająca", to świadomość jej istnienia u wszystkich graczy sprawia, że nie jest już tak oczywista.
Bardzo dobra.

Teoretycznie zwykła kość 6ścienna. Ale ze względu na perłowy deseń wyróżnia się na tle "kostek do chińczyka". Oczywiście, jako podstawa systemów d6 niezbędna w dużej ilości.
Te kosteczki są nieźle wykonane, trwałe i czytelne.

Gra, której polecać nie trzeba. Zrobiła sobie sama całkiem niezłą reklamę. Bardzo dobry gateway do gier planszowych. Mało czystej losowości, dość dużo kombinowania jak na poziom trudności gry. Razem - idealny przepis, żeby wciągnąć znajomych w to hobby ;).

Jeszcze więcej Horroru w Horrorze. Poziom trudności wzrasta, jest więcej akcji do zrobienia niż możliwości ich wykonania, przez co wybory są trudniejsze. Na pewno na plus, choć nowe karty wprowadzają jeszcze więcej zamętu i losowości.

Dodatek w zasadzie obowiązkowy. Dzięki rzadkim technologiom pozwala na "kontrtaktyki" dla rakiet z podstawki, dodatkowo więcej heksów urozmaica rozgrywkę, a nowe rasy sprawdzają się.
Rzadko korzystam z "usprawnień" (developement), które przez koszt w pieniądzach raczej nie są kupowane. Bardzo odpowiada mi wariant z światami starożytnych w grze na mniej niż 6 osób, a światy z 3 mobilnymi statkami obcych wprowadzają ciekawą presję. Żałuję, że więcej statków starożytnych nie porusza się.
Polecam.

Polska w Power Grid! Być patriotą i nie budować elektrowni na mapie Polski? Niemożliwe.
Mapa dobrze skonstruowana, z ciekawymi "specjalnymi" zasadami. Narysowana też lepiej niż orginalna, w końcu mamy kable, a nie rury z prądem :).

Jeżeli masz dość elektrowni z podstawowej wersji gry, ten dodatek jest dla ciebie.
Jeżeli chcesz zupełnie inny wymiar licytacji - ten dodatek jest dla ciebie. Zupełnie zmienia sposób rozgrywania licytacji, a przez to i kształt rozgrywki nawet na "ogranych" mapach.