Dobry, solidny produkt
Grałem z uczniami i znajomymi, i w obu przypadkach zabawa równie przyjemna. Ciekawy jest również wariant knajpiany, w którym przegrany stawia kolejkę. Z jakiegoś niejasnego dla mnie powodu każda rozgrywka wydaje się wtedy trudniejsza. Polecam zdecydowanie wszystkim, którzy chcą się pośmiać i nie wstydzą się powygłupiać. Uga Keke Miti Cza.
Raczej słaby
Wiem, że już raz komentowałem, ale może serwis zaliczy mi drugą opinię. Po większej liczbie rozgrywek muszę przyznać, że gra powędrowała na półkę i stamtąd już się nie ruszyła. Bardzo szybko się nam przejadła i chociaż planuję w najbliższej przyszłości dać jej drugą szansę, muszę przyznać, że brak jakiejkolwiek "głębi", losowość i niewygórowany poziom trudności szybko sprawiają, że gra się nudzi.
Dobry, solidny produkt
To bardzo przyjemna gra, taka na 4 z minusem. Nie trawię wszelkiej maści ekonomicznych i urbanistycznych (czy jak je tam nazwać) strategii w rodzaju "Agrykoli" i może dlatego ta, trochę od nich odmienna, tak mi się spodobała. W grze na 4 graczy wymaga nieco spostrzegawczości, wymaga też umiejętności blefu, co bardzo mi się podoba. Niestety, jak pisało wielu moich przedmówców, jest bardzo losowa i, jak w wielu grach, w których dobiera się karty, duża liczba kart na ręku zdecydowanie ułatwia zabawę. Stąd gracz, który dobierze szybko inne dobierające karty zdąży szybko i brutalnie się rozbudować. Co na szczęście nie przeszkodziło mi wczoraj w wygraniu z nim ;) Fanom prozy Pratchetta polecam z całego serca. Wydanie bardzo ładne, zasady w miarę przejrzyste, tylko druga korekta by się przydała, bo chwilami karty nie po polsku. No i przyjemny smaczek - tylko karty magów wywołują kataklizmy. Gra wierna zatem prozie :)
Raczej słaby
Po kolejnych rozgrywkach chciałbym dodać jeszcze tylko, że gra wydaje się prosta - niektórzy gracze zapewne z chęcią wypróbują własne lub znalezione na BGG utrudnienia (np. rozkładajcie potwory równomiernie, nie dobierajcie nowych przygód, dopóki nie skompletujecie wszystkich sześciu, lub obracajcie wskazówkę na zegarze o 6 a nie 3 godziny).
Dobry, solidny produkt
Już samo obejrzenie pudełka (i tylko pudelka), choć malutkiego, powoduje mimowolne wykrzywienie kącików ust - rzecz jasna do góry. Fakt - jest to pozycja przeznaczona dla fanów Lovecrafta i kolejny punkt na liście Cthulhu-prześmiestw (swoją drogą ta mitologia okazuje się być naprawdę pojemna jeśli chodzi o parodie), przy czym dla mnie - to chyba najlepszy rodzaj prześmiestwa. Jeśli "Munchkin Cthulhu" nie rozbawił Cię do łez, ta pozycja zrobi to na pewno.