ZALETY:
+ barwne i estetyczne ilustracje,
+ mnogość elementów,
+ spora regrywalność, dzięki żetonom skarbów,
+ gra została opracowana na bazie STEM,
+ rozwija w zakresie kodowania, myślenia logicznego, kreatywności, koncentracji uwagi,
+ możliwość grania w pojedynkę,
+ brak rywalizacji, ponieważ jest to gra kooperacyjna,
+ wydawnictwo przewidziało dodatkowe 3 warianty dla graczy, które w zależności od wieku uczestników mogą ułatwić lub utrudnić grę, dzięki czemu sami możecie dostosować poziom zaawansowania.

"Zakodowany zamek" to pozycja bardzo ciekawa i wciągająca. Oferuje angażującą rozgrywkę bazującą na wielu edukacyjnych aspektach. Jej głównym założeniem jest rozwój umiejętności kodowania, co z pewnością przyczyni się w przyszłości do lepszego programowania. Mam nadzieję, że gier w tej tematyce powstanie znacznie więcej 🙂

ZALETY:
+ banalnie proste zasady gry,
+ karty koszmarów z 4 poziomami trudności,
+ wysokiej jakości wykonanie elementów gry,
+ piękne ilustracje,
+ woreczek na żetony w formie poduszki,
+ dodatkowe warianty gry (w tym kooperacyjny i trochę trudniejszy),

NIEKONIECZNIE WADY:
+ / – osobiście uważam, że przydałby się również tryb solo.

"Pluszowych snów" to naprawdę prosta gra, którą mali gracze od razu pokochają. Jest wykonana z grubego kartonu, dzięki czemu poszczególne elementy gry tak szybko się nie zniszczą, a jest to dość ważny aspekt, zwłaszcza jeśli chodzi o grę dedykowaną maluchom. Co więcej, czas rozgrywki jest naprawdę krótki i dzięki temu mali gracze nie stracą tak szybko zainteresowania grą. Osobiście, jestem zachwycona "Pluszowymi snami" i już nie mogę się doczekać, aż M. będzie chciał w nie grać!

ZALETY:
+ możliwość mieszania kart z innymi grami z serii,
+ karty zapachowe jako wyzwanie,
+ łatwe do wytłumaczenia zasady gry,
+ szybka rozgrywka,
+ kompaktowy rozmiar,
+ wymaga mało miejsca do rozgrywki,
+ wzbudza wiele emocji podczas gry,
+ ćwiczy logiczne myślenie.

NIEKONIECZNIE WADY:
+ / – mała regrywalność,
+ / – karty zapachowe mają bardzo podobne zapachy,
+ / – może się szybko znudzić, zwłaszcza gdy gra się dość często,
+ / – działa lepiej na więcej osób.

"Cortex 3. Wyzwania" to jedna z naszych fajniejszych gier imprezowych, które sprawdzają się podczas rodzinnych spotkań. Mieliśmy okazję wykorzystać ją parokrotnie i zawsze zdawała egzamin. Dzieci są nią zachwycone, a to jest przecież najważniejsze. Wytłumaczenie zasad trwa zaledwie kilka sekund, rozwiązywanie kolejnych łamigłówek wkręca uczestników i wywołuje wiele emocji podczas rozgrywki.

ZALETY:
+ proste zasady gry, które umożliwiają dzieciom samodzielną rozgrywkę,
+ 3 warianty gry dla dzieci w różnym wieku,
+ możliwość zagrania w memory (po wcześniejszym przygotowaniu par kafelków),
+ proste ilustracje, które dzieci znają z serii książek,
+ kafelki wykonane są grubej tektury.

"Basia w zoo" to bardzo przyjemna gra, która tak szybko się nie znudzi. Dzięki trzem wariantom, rozgrywką mogą cieszyć się nie tylko dzieci powyżej 4 roku życia jak i zerówkowicze. Osobiście widzę w tej grze również potencjał na klasyczne memory! 🙂

Gra ma proste zasady i dzieci zapamiętują je w mgnieniu oka, co z pewnością wpływa na chęć dalszej gry. Od siebie bardzo polecam 🙂

ZALETY:
+ zachwycające pełne szczegółów grafiki stworzeń i miejsc,
+ mały format, który umożliwia zabranie gry ze sobą praktycznie wszędzie,
+ fajne wprowadzenie do uniwersum Abyss, jeśli ktoś nie zna oryginalnej gry,
+ banalne zasady gry,
+ szybka i dynamiczna rozgrywka (zwłaszcza dla 2 osób),
+ dość spora regrywalność,
+ możliwość lekkiego pogłówkownia.

NIEKONIECZNIE WADY:
+ / – bardzo duża losowość,
+ / – wynik często zależy od szczęścia.

Jeśli szukasz prostej i szybkiej karcianki, która całkiem dobrze działa na dwie osoby, to Konspiracja przypadnie Ci do gustu. Dla mnie jest to fajna propozycja na wieczór, kiedy chce się w coś zagrać, ale niekoniecznie jakoś wybitnie wysilać. Ma banalne zasady, które można opanować już po kilku rundach, dlatego też ma niski próg wejścia i spodoba się początkującym graczom. Co prawda o wyniku może decydować w głównej mierze szczęście, jednakże mnie osobiście to jakoś wybitnie nie przeszkadza.