Gra z gatunku tych, w których można spokojnie przed rozpoczęciem rozgrywki rzucić kością i ustalić, kto wygrał. Graczom ceniącym sobie jakikolwiek wpływ decyzji lub zdolności graczy na wynik zdecydowanie nie polecam.
Popieram przedmówcę. Gra, którą prawie całkowicie ominęła promocja, a szkoda, bo jest to niezwykle udany, zabawny tytuł imprezowy. W kategorii gier "jengopodobnych" zdecydowanie najlepsza pozycją z jaką miałem okazję się zapoznać. Niewielkie rozmiary umożliwiają łatwe zabranie Pluska na wyjazd, czy jakieś spotkanie towarzyskie w knajpie. Jedyny mały minus związany jest też ze wspomnianymi rozmiarami - elementy faktycznie dość łatwo mogą się zgubić.
Przykro mi kolego, ale stawiasz tezy niemożliwe do jakiejkolwiek obrony. Ja jestem graczem ogranym i Królestwo bardzo mi się podoba. Bez trudu znajdą się gracze jeszcze bardziej ograni i lubiący jeszcze cięższe tytuły (osobiście takich znam, pod spodem w komentarzach, też tacy się wypowiadają), którzy również ten tytuł doceniają.
Tak w grze nie ma klimatu. I co? I tylko dlatego gra nie ma mieć ładnych grafik? Jeśli kupujesz grę tylko w oparciu o grafikę na pudle, to oczywiście masz do tego prawo, sam zresztą też czasem tak robię. No ale obwinianie potem tegoż pudła za spowodowanie rozczarowania jest... ekhm... trochę niepoważne ;) Sprawa jest prosta, nie rozeznałeś gry, ponosisz ryzyko zawodu. Kierując się ilustracją Królestwa i Twoją logiką można wysuwać pretensję, że gra nie jest wojenna - w końcu znajduje się na niej rycerz w "bojowej" pozie - no ewidentnie zamierza zdobyć zamek widoczny w tle ;)
Przeczytałem komentarz poniżej i aż poczułem potrzebę zainterweniowania ;) Gdzie tu mamy jakieś pozorowanie? Gdzie na pudełku znajduje się wzmianka o grze ekonomicznej, czy coś w tym stylu? Jeśli ktoś taki wnioski wyciąga z osoby rycerza i miasta w tle, to gratulacje dla niego.
Królestwo w budowie to oczywiście kompletny abstrakt, a jego ubranie w ładne grafiki jest prostą konsekwencją faktu, że przyjemniej grać w tak ładnie wydany tytuł niż grę na pustej planszy z sucho wypisanym tekstem na kartach celów.
Nie wiem jak kolega poniżej interpretuje termin "gra logiczna", ale Królestwu bardzo daleko do gry pokroju szachów, gdzie w każdej partii mamy identyczne rozstawienie początkowe, dokładnie takie same możliwości wykonywania ruchów i tylko nasze poczynania wpływają na przebieg partii. Tu mamy zmienną plansze, odmienne cele i oczywiście element losowy, więc porównywanie do abstrakcyjnych klasyków typu szachy, czy go, gier z serii GIPF lub tytułów Gigamica jest całkowicie chybione.
Wyszukiwanie optymalnego ruchu? Owszem, lecz nie w większym stopniu, niż w innych grach euro. Na nic nam się ono zresztą zda, jeśli na początku partii nie przyjmiemy strategii uwzględniającej układ planszy oraz punktujące cele. Królestwo z całą pewnością jest grą strategiczną - choć rzecz jasna to nie kaliber Zimnej Wojny, czy choćby Agricoli.
Zupełnie na marginesie: szachy ubrane w jakiś "temat" (od rycerskiego na Gwiezdnych Wojnach kończąc) są obecne na rynku od wielu, wielu lat ;)
Jak dla mnie ideał :)
Tytuł, który szturmem przebił się do planszówkowej klasyki. Piękny, prosty, urzekający, wymagający kreatywności.
Zupełnie nie zgadzam się z powtarzanym tu i ówdzie z twierdzeniem, że "może się znudzić". Albo inaczej - oczywiście, że może się znudzić - tak jak każda inna gra, zwłaszcza jeżeli gramy w nią często. Nie widzę jednak problemu z "opatrzeniem się" kart w Dixicie. Są one niesamowicie barwne, oniryczne, pełne szczegółów - osoby z rozwiniętą wyobraźnią nie będą miały problemu z wymyślaniem coraz to nowszych skojarzeń. Dodatkowo nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zabawić się w "kategorie" - np. w rozgrywce dopuszczalne są wyłącznie skojarzenia odnoszące się do tytułów filmów.