Nadchodzi raport z kolejnych partii :) Podczas "kampanii wrześniowej" stało się coś niesamowitego, wygraliśmy ją chociaż w międzyczasie kumpel musiał przyjąć rolę mieszkańca :) Mogę dodać, że nie miało to związku z rozprzestrzenianiem się choroby w mieście, w którym przebywał ;) W każdym razie, nie spodziewałem się, że będziemy w stanie wygrać tę partię, już widziałem nas skazanych na porażkę, przecież straciliśmy postać, którą uważaliśmy za bardzo ważną, a jednak... ;) Kolejne mega doświadczenie i zaskoczenie związane z tą grą na naszym koncie! Podbudowani tym sukcesem wzięliśmy się za październik, ale tu już musieliśmy uznać wyższość gry i zeszliśmy z planszy pokonani. Przy okazji zaliczyliśmy też pierwszy "upadek", choć to chyba niezły wynik, w końcu 12 rozgrywek za nami ;) Najprawdopodobniej kolejny wpis będzie ostatni, doprowadzimy sprawę do końca i będziemy z niecierpliwością wypatrywać drugiego sezonu ;) A po drodze odwiedzimy Laboratorium ;)
Raport z kolejnego etapu walki z niemal dwutygodniowym opóźnieniem, ale w końcu mogę się nim podzielić ;) Zaczęliśmy od powtórzenia lipcowej rozgrywki, udało się w bardzo dobrym stylu, nawet sprawnie wybraliśmy... usprawnienia ;) i pamiętam, że przed otwarciem kolejnych drzwiczek w teczkach i odkryciu kart Legacy poczułem, że bardzo przydałaby się jakaś szalona zmiana, jakiś kop w jaja, żeby podnieść poziom adrenaliny pod sufit jak w pierwszych partiach. Prawdopodobnie ostatnie zwycięstwo przyszło zbyt łatwo i stąd te myśli,ale wszystko trwało krótką chwilę, bo właśnie wtedy gra zaserwowała mi to, czego potrzebowałem ;) Wystarczył rzut oka na nowe zadania i już czułem, że zmierzamy w dobrym kierunku. Czym prędzej usiedliśmy do sierpniowej partii, wcześniej zupełnie na czuja zmieniając jedną z granych postaci i był to totalny strzał w dziesiątkę, bo bez niej pewnie by się nie udało przebrnąć zwycięsko, sytuacja była już na włosku, ale wyszarpaliśmy wygraną i to był chyba najlepiej smakujący dotychczas sukces :) Teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z PL. Już tylko 4 miesiące do końca...
P.S. Słów jeszcze kilka na temat balansu między usprawnieniami a utrudnieniami. Choć plansza w wielu miejscach jest już żółta, gdzieniegdzie pomarańczowa, a już na pewno bardzo dużo jest tam zieleni, to przebija się też kolor oliwkowy, czasem biały, a karty gry też jakoś "wyblakły", więc wszystko jest w normie :) Bardzo dobrze zrównoważona jest ta kwestia i bardzo mi się to podoba ;)
Następne spotkanie i właściwie powtórka z rozrywki. Bezproblemowa wygrana w powtórzonym miesiącu, kolejna partia też na plus, a w lipcu następuje trochę zmian i jesteśmy tak skołowani, że przegrywamy. Oczywiście karty infekcji zrobiły swoje, wydaje mi się, że nie było możliwości uniknięcia klęski przy takim ułożeniu. Tym razem czuliśmy się na siłach do trzech partii, nie możemy niczego zrzucić na zmęczenie materiału ;)
Tak czy inaczej, połowa sezonu za nami, pięknie się gra rozwija, z niecierpliwością czekam na kolejne wyzwania i... kolejny sezon! :)
P.S. Gra wskoczyła już na 17. miejsce w rankingu BGG. Najlepsza gra roku? ;) Wg mnie na pewno.
Kolejne trzy partie za mną i jest pierwsza porażka :) Dotarliśmy do maja, baaaardzo dużo się już zmieniło w międzyczasie i choć nasza strategia wydawała się właściwa i początek zwiastował kolejny sukces, to później karty ułożyły się tak niefortunnie, że dostaliśmy w końcu łupnia ;)
Po części była to już wina zmęczenia, wyraźnie zaczęliśmy zapominać o różnych kwestiach, nie dopilnowaliśmy tego i owego, więc sami prosiliśmy się o tą przegraną. To spowodowało, że chyba będziemy się ograniczać do dwóch gier na spotkanie, to takie optimum przy pełnym zaangażowaniu szarych komórek. Naszły nas też myśli, że dwie postaci w grze to...trochę mało ;) Dotarliśmy już do momentu, gdzie trzeba wykonać trzy zadania, by wygrać miesiąc, domyślacie się, że te zadania są zróżnicowane, więc dwóch graczy na planszy nie ma dość zdolności, żeby wydajnie je wykonywać. Trzeci do składu bardzo by się przydał, ale zostajemy przy swoim i próbujemy dalej :)
A wszystkie zmiany zasad spowodowały, że gra podoba mi się jeszcze bardziej :) Tego nie da się zepsuć, może być tylko lepiej :)
Nie rozegrałem jeszcze całego sezonu, jestem po pierwszych dwóch partiach, co najważniejsze, wygranych i chcę się podzielić wrażeniami na gorąco. Rozgrywałem obie partie na dwóch graczy i zastanawiam się, czy to nie w dużej mierze dlatego udało nam się wygrać. Przy większej liczbie uczestników na pewno byłoby trudniej, ale czas pokaże, czy dalej też będzie nam szło tak łatwo ;) Fabuła jak na razie rewelacyjna, klimat się wylewa, aż korci podejrzeć, co też kryje się dalej w talii Legacy ;) Najśmieszniejsze jak do tej pory było to, że po pierwszej partii debata nad wyborem usprawnień zajęła nam prawie tyle co cała gra :P Jak widać, jest to równie ważny element jak walka z chorobami ;) Wkrótce kolejne partie i kolejne przemyślenia, ale już w tej chwili mówię: kupujcie bez zastanowienia!