Tomasz - recenzje
Raczej słaby
Nieudolna kopia genialnego Żniwiarza. Pory dnia są męczące i wymagają sporej dyscypliny u graczy - jednocześnie niewiele zmieniają w rozgrywce. Jeszcze gorzej ma się likantropia. Największym walorem dodatku jest figurka wilkołaka, choć jego działanie jest raczej nudne.
Dobry, solidny produkt
Przydatne sprzęty, ze względu na to, że w grach pojawia się coraz to większa ilość (często nawet niepotrzebnych) żetonów... niestety zużywają się w miarę eksploatacji.
Dobry, solidny produkt
Ładna kostka i niedroga.
@Mkotul
Pewnie tam gdzie What Lurks Below do Conquesta... czyli taki 'genialny' chwyt marketingowy Galakty - inaczej rzecz ujmując: "Jeśli chciałbyś kupić angielską wersję gry od dystrybutora, który wydaje jej polską wersję, to se lepiej sprowadź to zza granicy!"
@Kamyk
MIDDLE GROUND oznacza kompromis... ewentualnie 'w pół drogi' (spotykane częściej jako 'half way'). Także zdanie Cersei to "nie ma (żadnego) kompromisu", natomiast paczka powinna się nazywać "bez kompromisu" (szczególnie, że na okładce jest Tywin - człowiek, który nie uznawał kompromisów).
@Kamyk
W takim razie zwracam honor... choć z drugiej strony powielanie błędu to też błąd.
Patrzę na tłumaczenie Galakty i nie mogę uwierzyć. PO PROSTU SKISŁEM! :D
Dobry, solidny produkt
W czasie pierwszych gier, Podbój mnie jakoś szczególnie nie porwał, ale po zaznajomieniu się ze wszystkimi zasadami, gry zaczęły stawać się coraz bardziej interesujące.
Zaznaczam, że nigdy nie bylem wielkim fanem klimatu WH40k (tym bardziej po wprowadzeniu ras inspirowanych/splagiatowanych ze StarCrafta - do tamtej pory to Blizzard zgapiał od Games Workshop, a nie odwrotnie), zawsze wolałem Warhammera Fantasy.
Ale przejdźmy do rzeczy... gra jest złożonym amalgamatem innych gier zaprojektowanych lub wykupionych przez FFG - mamy karty i taktyki prosto z Warhammera Inwazji, dowódców przypominających Netrunnera, system walki (ataki naprzemienne) rodem ze Star Wars czy głowny cel gry jakim jest walka o karty planet, co odrobinę przypomina Call of Cthulhu... oczywiście jest znacznie więcej podobieństw, ale wymieniłem te najważniejsze. Są tu też oczywiście zupełnie nowe rozwiązania mechaniczne, ale i tak gra wygląda na najmniej nowatorską spośród gier ze stajni FFG. Ogólnie ma sporo zasad, a jednocześnie nie jest grą labiryntową i najprostsze rozwiązania zwykle są tymi najwłaściwszymi - w przeciwieństwie do Warhammera Inwazji, który był genialny w swej prostocie. No ale to dokąd ta gra będzie zmierzała zależy tylko od dodatków, gdyż tego typu karcianki trudno ocenić po samej podstawce.
Jeśli chodzi o rasy to mamy do wyboru:
KOSMICZNI MARINES - z taktykami na przenoszeniu jednostek i kontrowaniu obrażeń. Posiadają sporo Zasadzek i Efektów Obszarowych, do tego jeszcze Przeciwpancerność, ale do wypełnienia ich strategii brakuje mi Mobilności.
ASTRA MILITARUM (IMPERIALNA GWARDIA) - z taktykami na wystawianie dużej ilości wojska i wsparć, a także reagowaniu na śmierć żołnierzy. Posiadają sporo Dystansu.
ORKI - z tektykami na manipulacji obrażeniami, swarmie (atakowaniu grupowym) i walce o pierwszą planetę. Są królami Brutalności, ale brakuje mi u nich Przeciwpancerności.
CHAOS - z taktykami na zadawaniu obrażeń i wykładaniu kultystów. Posiada piękne Efekty Obszarowe, jakieś Zasadzki, a nawet Brutalność.
ELDARZY - z taktykami na unieruchamianiu przeciwnika, manipulowaniu talią, rekursji, leczeniu i kontrowaniu wydarzeń. Posiadają sporo Mobilności, Latania i Dystansu.
MROCZNI ELDARZY - z taktykami na odsyłaniu wrogów w kosmos, zmuszaniu ich do poświęcania jednostek, niszczeniu kart z ręki przeciwnika, wykładaniu masy Khymer i wspomaganiu się kartami wydarzeń. Posiadają mniej więcej te same keywordy co ich kuzyni, choć chyba bardziej skupiają się na Dystansie niż na Mobilności.
DOMINIUM TAU - z taktykami na grze na dodatkach i wspomaganiu osłon. Mają sporo Mobilności, i Dystansu, który jeszcze mogą wzmacniać Efektami Obszarowymi.
W przyszłym roku mają dojść jeszcze dwie frakcje - NEKRONI (być może będą skupiać się na rekursji i przejmowaniu kontroli nad wrogimi jednostkami) i TYRANIDZI (którzy pewnie będą grać na swarmie i będą posiadali sporą synergię jednostek... fajnie by było, gdyby dostali też więcej niż jeden typ tokenów).
Najbardziej podoba mi się w grze sposób łączenia kart podstawowych ras w talii, a także kombinowanie z dominacją na planetach i tajne zrzucanie lidera (czyli najbardziej nowatorskie rozwiązania mechaniczne tej gry).
Brakuje mi jeszcze możliwości przejmowania żetonu inicjatywy i przesuwania żetonu pierwszej planety (bez takich efektów te żetony są raczej zbędne) lub zmieniania szyku planet.
Minusem gry są jednak efekt kuli śnieżnej i dysbalans frakcji.
Jeśli chodzi o polską wersję językową, to wygląda ona odrobinę lepiej niż takie karcianki jak Warhammer Inwazja czy Gwiezdne Wojny - dziwnie może wygląda to, iż niektóre nazwy własne są tłumaczony w sposób dosłowny, a inne nie lub tylko częściowo... gorzej jeśli przetłumaczona częściowo nazwa nie do końca jest nazwą własną. Natomiast polityka sprzedaży Galakty to bezczelny policzek dla graczy.
Dobry, solidny produkt
Solidne koszulki do gier planszowych - niestety cena dość zabójcza.
Jak dla mnie ideał :)
Porządne i solidne opakowanie do przechowywania dwóch talii jednocześnie, a do tego w eleganckim czarnym kolorze.
Jak dla mnie ideał :)
Przepiękne koszulki dla graczy Ciemnej Strony... niejedna moja talia Sithów znajdzie się teraz pod ochroną samego Imperatora.
Jak dla mnie ideał :)
Chyba najładniejsze protektory jasnej strony - doskonale nadają się do talii Jedi czy Rebelii w SW LCG.
Dobry, solidny produkt
Koszulki całkiem dobrej jakości - miękkie i jednocześnie solidne i wytrzymałe... szkoda tylko, że tył z Yodą nie jest rysunkiem, a kadrem z filmu, przez co koszulki bardziej nadają się do starych karcianek CCG niż do nowego LCG FFG... ale i tak te protektory zabezpieczą jakąś moją talię Jedi.
Jak dla mnie ideał :)
Przepiękne koszulki - doskonałe do mojej talii Sithów do SW LCG (50 sztuk wystarczy w sam raz).
Dobry, solidny produkt
Tego typu woreczki doskonale nadają się do segregowania małych kart do gier planszowych (typu Talisman)... dla żetonów i figurek lepiej zaopatrzyć się w większe woreczki.
Raczej słaby
Według mnie jest to jeden z gorszych dodatków (być może najgorszy) do tej gry... nieudana próba powtórzenia sukcesu genialnego Żniwiarza.
Pory dnia to kiepski pomysł (a nawet jeśli nie kiepski, to bardzo kiepsko zrealizowany)... karta czasu zbyt często się odwraca (może w grze na dwóch graczy byłoby inaczej, ale nigdy w ten sposób w Talismana nie grałem i nie grać w ten sposób nie zamierzam), często się o niej zapomina i nigdy nie walczy się z wrogami bez modyfikacji ich siły czy mocy... do tego jest za mało kart przygód, których zdolności są zależne od dnia czy nocy.
Nowi Poszukiwacze są tacy sobie - Czarnowidz przegięty, a pozostali nieciekawi.
Zmiana w likantropa jest pozbawiona pomysłu i niewiele zmienia (właściwie nie opłaca się w niego nie zmieniać, bo jest może jedna karta w całym stosie, która likantropów krzywdzi) - spodziewałem się czegoś na kształt walecznej ropuchy z dużą siłą, a znalazłem... no właśnie nic nie znalazłem.
Sama postać Wilkołaka to nieciekawa wersja Żniwiarza... jedynie figurkę ma fajniejszą.
Polecam tylko hardcore'owym graczom, którzy chcą skolekcjonować wszystkie rozszerzenia do Talismana... i to jako pozycję do zakupu na szarym końcu listy dodatków.
W porządku, bez rewelacji
Jestem bardzo zawiedziony tym dodatkiem... nowe postacie są udziwnione, karty stajni to właściwie to samo co pole stajni w mieście i uważam je za niezbyt potrzebne (rozdawanie rumaków po niewielkiej cenie nie jest zbyt mądre), skupianie się na charakterze postaci zupełnie inaczej sobie wyobrażałem (zamiast położyć nacisk na epicko-fantastycznej walce dobra ze złem, dostajemy największe wsparcie dla neutralnego charakteru) a nowe zaklęcie debalansują grę i sprawiają, że magiczne postacie jeszcze bardziej psują innym rozgrywkę (można poczuć się tak, jakby grało się w grę karcianą bez kart)... jedyny plus dodatku to karty nagród za zadania, które są naprawdę interesujące.
Dobry, solidny produkt
Podstawowy dodatek, który niewiele zmienia w rozgrywce - i jest to mimo wszystko wielki plus, jeśli spojrzymy na inne dodatki do Talismana... wrogowie są trochę za słabi, zimowy klimat trochę za mało odczuwalny, ale nowe zaklęcia są ciekawe i co najważniejsze nie są przegięte, a nowe postacie są po prostu super!
Dobry, solidny produkt
Coraz więcej gier -> coraz więcej żetonów -> coraz więcej potrzebnych woreczków
Dobry, solidny produkt
Ładne pudełeczko - co prawda kolor mógłby być odrobinę ciemniejszy, ale takie też jest fajne.