Quaku - recenzje
Ukochana i znienawidzona gra z dzieciństwa, pierwsza planszówka w jaką grałem :) Prosta jak konstrukcja cepa i tyle też wymagająca od gracza, żadnej strategii ani kombinowania, co najwyżej jak zaczarować kostki aby minąć START zanim zbankrutujesz :) Oldschool!
Tytuł znany niemal wszystkim planszówkowiczom :) Czy lubiany? Pewnie, ale nie zawsze ;) Losowość tej gry jest niesamowita, a któż z nas woli siedzieć, popychać kostki i podawać surowce swoim bogacącym się przeciwnikom zamiast lać im skórę na każdym kroku? ;) No właśnie... Na pewno nie ja :P Ale kiedy już poniosę sromotną porażkę od razu pojawia się chęć rewanżu, dlatego tak chętnie do niej wracam :) Nie ważne jaką wersją dysponujecie, nową, plastikową, czy starą, drewnianą, kolonizacja Catanu must go on! Super produkt! :)
Jedna z moich ulubionych gier :) Może grafikę ma dziecięco-cukierkową, ale na pewno nie przeszkadza to w świetnej zabawie, również dorosłym :) Czasem nawet żałuję, że nie zdecydowałem się od razu na angielską wersję językową. Nie ze względu na błędy w czcionkach, ale na natychmiastowy dostęp do dodatków, na które teraz czekam z niecierpliwością :) REBEL, liczę tu na Was! :D
Jak dla mnie ideał :)
No i nareszcie znaleźliśmy się na krawędzi :) Długo oczekiwany dodatek w pełni usatysfakcjonował nasz głód przeszkód i pułapek na drodze do ocalenia świata przed zabójczymi mikrobami :) A kwintesencją tego jest postać bioterrorysty, mój osobisty faworyt wśród oferowanych urozmaiceń. A szalki Petriego - cudo i wielkie udogodnienie :) Polecam każdemu, w sam raz do powtórki uczelnianego kursu mikrobiologii :D Kolejny przystanek, "W Laboratorium" ;)