Shadowrun - recenzje
Dobry, solidny produkt
Mam zarówno silver, jak i platinum. Silver mają ciut gorszą folię, łatwiej się zaginają ale w albumie nie ma to znaczenia. I chyba też kieszenie są minimalnie węższe.
Jak dla mnie ideał :)
Koszulki zastosowane do Mage Knighta i świetnie się sprawdzają. Wytrzymałość tutaj jest kluczowa bo karty się co chwilę tasuje. Warto dołożyć i cieszyć się najwyższą jakością.
20 lat kupowałem MiMa, ale obecnie ta legenda już na mnie nie działa. No i cena też nie zachęca, bo wolę ten kapitał przeznaczyć na gry.
Graficznie wygląda dość przeciętnie, kafelki przypominają mi budynki z Caylusa! Jeśli mechanicznie się obroni to może zasili moją kolekcję, bo ostatnio mam braki w dziedzinie euro.
Jak dla mnie ideał :)
Przestrzegam nowych graczy przed zakupem tego dodatku, zaraz po nabyciu podstawki. Część osób próbuje wybiórczo kolekcjonować dodatki, ale w tym przypadku bez kart z pierwszych dwóch cyklów nie ma sensu sięgać po SN. Przygody tutaj zawarte potrafią przyprawić o ból głowy!
Cena deluxów coraz mocniej zbliża się do samego zestawu podstawowego, ale nie ma rady, trzeba kupować ;)
20 lat temu kupiłem podręcznik I edycji Warhammera. Jakość wydania książki była fatalna, strony wypadały jedna za drugą. W końcu musiałem całość zbindować i nadal mam Warhammera w swojej kolekcji. Po kolejną edycję raczej nie sięgnę, bo z tego co tutaj ludzie piszą, zmiany w mechanice są dość kosmetyczne. Stary Świat daje duże pole do popisu kreatywnemu MG. Do dziś pamiętam kapitalną kampanie Liczmistrz!
Warto pamiętać o jednej sprawie - najlepiej gra się w 3-4 osoby, bo wtedy walka o części jest przednia. W 2 osoby gra jednak traci ten rywalizacyjny atut.
Bardzo istotny bohater dla sfery Taktyki. Theoden sprawia, że mono Taktyką można przejść każdą przygodę wymagającą siły woli! Do tego idealna włócznia dla Dunherna i można spokojnie kasować wrogów w strefie przeciwności!
Sama przygoda bardzo trudna, wymagająca przebudowy talii.
Jak dla mnie ideał :)
Po ponad 2 latach od zakupu muszę podnieść notę tego dodatku. Po pierwsze przygoda, staje się łatwa do ogarnięcia gdy zagra się kilka razy pod rząd. Wtedy mechanika wchodzi w krew i można nad tym zapanować bez żadnego problemu. Po drugie karty gracza są bardzo przydatne ze względu na rozbudowę cechy Prowincje. Talia na Prowincjach radzi sobie świetnie w wielu przygodach! Drobną wadą jest jedynie bohater, którego nie wykorzysta się w innych taliach. To jednak nie wpływa na ocenę końcową dodatku.
Są dwa dodatki ale z pewnością będą wydane kolejne. Zresztą te dwa pierwsze dodatki są najważniejsze. Pozostałe zazwyczaj za bardzo gmatwają grę, a przecież siłą Carcassonne jest właśnie prostota zasad.
Jak dla mnie ideał :)
Po kilku latach grania, muszę napisać, że ciągle gram w ten tytuł. Oczywiście, kolekcja dodatków się rozrosła, ale nadal lubię grać w scenariusz nr 2 zestawu podstawowego. "Podróż w dół Anduiny" to cały czas fantastyczna przygoda i mimo upływu lat, ciągle jest wymagająca w trybie solo. Sam Władca Pierścieni LCG to moim zdaniem najlepsza oferta dla pojedynczego gracza. Tutaj jest przygoda, jest niepewność i odpowiedni poziom trudności w większości przygód.
Jak dla mnie ideał :)
Warto nabyć dodatek ze względu na bohatera Hamę. Daje spore możliwości zwłaszcza gdy się gra mono taktyką. Hama plus Gąszcz Włóczni to potężne kombo, dające graczowi sporą nietykalność.
Jak dla mnie ideał :)
Jak na druk na żądanie, wykonanie bardzo przyzwoite. Ilustracje są trochę mniej ostre, ale tragedii nie ma, natomiast rewersy kart nie różną się aż tak, żeby szło łatwo odróżnić od zwykłego druku. Myślałem że konieczne będą koszulki z zakrytymi plecami, a tu proszę jakie miłe zaskoczenie. Mały minus za brak wydrukowanej instrukcji.
Samej przygody nie rozegrałem jeszcze, ale zapowiada się ciekawie. Z kart gracza na pewno skorzystam z Mablunga, bo w sferze taktyki ciężko o tak uniwersalnego bohatera. Do tego posiada bardzo przydatną akcję zyskania zasobu przy zwarciu z wrogiem.
Też mi się wydaje, że gra będzie się rozwijać. Mam też nadzieję na to że Galakta będzie wydawać polskie dodatki bez żadnych trudności. Przy WP LCG był z tym problem ale sytuacja została opanowana i seria jest kontynuowana (częściowo jako DnŻ ale zawsze!). O Warhammera się nie obawiam bo jest u nas bardziej popularny niż Tolkien, więc gra na pewno trafi do szerszego grona odbiorców!
A ja właśnie wczoraj rozegrałem sobie partyjkę z żoną w wersję zimową i zdecydowanie polecam kafelki. Rozegrałem sporo gier online, dużo mniej na stole, ale partyjki w Carcassonne nigdy nie odmówię. Gra jest prosta, szybka i dynamiczna. Wbrew poniższej opinii to nie jest gra wyłącznie dla dzieci czy starców. Warto pograć online, z prawdopodobnie najlepszymi graczami na świecie, żeby się przekonać ile znaczą umiejętności, a nie ślepy los. Trzeba mieć trochę szczęścia, ale dziwnym trafem sprzyja ono dobrym graczom ;)
Dodatek chyba musi być kupiony, tak samo jak Żniwiarz do Talismana. Oba dodatki łączy to, że wyglądają jakby były "wycięte" z podstawki. Niby nie jest obowiązkowy, ale jednak mocno rozszerza grywalność i możliwości.
Ta gra jest dla mnie totalnym zaskoczeniem! Nie spodziewałem się, że będzie aż tak przyjemnie się w to grało. Lubię dynamiczne rozgrywki i tutaj cały czas się coś dzieje! To już druga gra (po Mage Knight) tego autora i drugi raz stwierdzam, że ten facet zna się na rzeczy!
Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne, ale z czasem gra staje się bardzo mało odkrywcza. Mimo losowego setupu, nie mam wrażenia że rozgrywka ulega wielkim zmianom. Wykonanie kart bardzo dobre, więc tym bardziej szkoda zmarnowanego potencjału!
Dobry, solidny produkt
Tacka świetnie sprawdza się do takich gier jak Robinson Crusoe czy Eldritch Horror. Pozwala utrzymać porządek w pudełku co znacznie skraca setup rozgrywki, co jest bardzo istotne w przypadku wymienionych tytułów. Wszak pojedyncza partia nie potrwa raczej krócej niż 1 godzinę więc należy optymalizować czas gdzie tylko się da.