I play with green! - recenzje
Dobry, solidny produkt
Na koszulkach nie ma co oszczędzać, jak się chce zapewnić długowieczność kartom. Na szczęście te są za rozsądną cenę i mają przy tym bardzo dobrą jakość. Z przetestowanych zamienników, jestem z nich najbardziej zadowolona. Chwilowo chyba najlepsze koszulki jakie można dostać do gier FFG.
Jak dla mnie ideał :)
Wiele farb przetestowanych i wciąż wracam do starych, poczciwych cytadelek… Starych a jednak ulepszonych – ot chociażby oznaczenie koloru na wieczku. Coś, co kiedyś człowiek musiał robić sam. Jak się okazało: idealna szarość do pomalowania wysłużonego garnituru.
Jak dla mnie ideał :)
Nie udało mi się ich zniszczyć przy pakowaniu kart – a to już coś. Solidne i wygodne, gdy trzeba coś szybko uporządkować w pudełkach. Cena też niezbyt wymagająca, więc nie ma na co narzekać. Polecam.
Jak dla mnie ideał :)
Po rozegraniu kilku partii – czas na wrażenia:
O wykonaniu nie ma co się rozpisywać, bo gra jest śliczna. Idealna na prezent. Jeden skrzywiony Merriod został potraktowany wrzątkiem, co przywróciło jego naturalne piękno. :P Szkoda, że figurki są trochę małe, ale to tylko dodatkowe wyzwanie podczas malowania. Żetony dla popleczników mi nie przeszkadzają, bo pewnie i tak poszukam sobie zamienników.
O dziwo, mimo że rozbudowana, gra ma o wiele bardziej przejrzyste zasady niż podobne jej przygodówki. Po ich opanowaniu niewiele było sytuacji z nerwowym kartkowaniem instrukcji. Oznaczenia na kartach i przepisy są czytelne, więc rozgrywka nie traci na dynamizmie. Martwię się tylko czy jedna kampania nie pozostawi niedosytu. Przydałoby się więcej przygód…
Zdecydowana obowiązkowa pozycja w mojej kolekcji.
Jak dla mnie ideał :)
Cytadelki mają swoje wady, ale po przetestowaniu wielu białych farb zawsze powracam do tej i oszczędzam sobie kolejnych przykrych doświadczeń. Świetnia do rozjaśniania innych kolorów, korekty ewentualnych niedoróbek w przypadku podkładu, wreszcie: wystarczająco intensywna by sama stanowić bazę dla niektórych powierzchni. Dla mnie to pozycja z obowiązkowej dziesiątki farb, którą musisz posiadać w swojej kolekcji bez względu czy na to czy jesteś doświadczonym fanem bitewniaków czy dopiero się uczysz „upiększać” modele.
Jak dla mnie ideał :)
Dalej narzekam na zmianę nazw, które wprowadziły sporo chaosu, ale przynajmniej nie trzeba kręcić nosem na jakość farb. Znana niegdyś jako „bestial brown” dla mnie to obowiązkowa farba w zestawie, bez której nie wyobrażam sobie siadania do malowania – podstawa do urozmaicenia rumaków kawalerii i wielu elementów skórzanych. Wygląda bardzo naturalnie, a przy tym doskonale kryje powierzchnie modelu.
Dobry, solidny produkt
Bardzo ładnie prezentująca się łamigłówka, która idealnie nadaje się na prezent. Nie wiem jak z jej poziomem trudności, ale strona wizualna robi wrażenie i właśnie tym przyciągnęła moją uwagę. Czas pokaże czy równie dużo zabawy jest przy jej składaniu, ale już sam pierścionek wygląda ciekawie.
Dobry, solidny produkt
Koszulki znacznie grubsze od tych, które prezentuje konkurencja, co zdecydowanie je wyróżnia i zapewni większą „żywotność” kartom. Idealnie dopasowane, zakupione pod Posiadłość Szaleństwa i Blood bowla – jedyne minusy, zbyt mała ilość w opakowaniu, a także trudno układać w nich karty na stosy.
Dobry, solidny produkt
Koszulki znacznie grubsze od tych, które prezentuje konkurencja, co zdecydowanie je wyróżnia i zapewni większą „żywotność” kartom. Idealnie dopasowane (zakupione pod Posiadłość Szaleństwa i Blood bowla) – jedyne minusy, zbyt mała ilość w opakowaniu, a także trudno układać w nich karty na stosy.