Tajkoon - recenzje
Klimatyczne kości. Bardzo dobrze wykonane. Dodają sporo klimatu do grania.
Jednak pozostaje mi się zgodzić z poprzednikami: ofiarą klimatu i ornamentyki padła czytelność.
Czasem trzeba się nieco wysilić, żeby rozpoznać wyrzuconą wartość.
Niech Was nie zwiedzie tematyka. Na dworze księżniczki nie ma czasu na romanse. Tu kuje się intrygi, blefuje i zdradza.
Proste zasady, atrakcyjna forma graficzna, kompaktowy rozmiar i szybka rozgrywka - to największe zalety Listu Miłosnego. Do zagrania w domu, na wycieczce, na przerwie w e-szkole ;-)
Edycja Premium to klimatyczne opakowanie i więcej kart postaci, dzięki czemu jest jeszcze więcej strategii, więcej potencjalnych dróg do zwycięstwa.
Niesamowicie przyjemna gra rodzinna. Jednocześnie na tyle mechanicznie przemyślana, że zaawansowani gracze się przy niej nie nudzą.
Pozycja nieomal obowiązkowa na półce.
Wykonanie: niesamowicie przyjemne ilustracje, elementy dobrej jakości.
Szczerze polecam.
Jak dla mnie ideał :)
Dobre, solidne.
Premium są nieco grubsze, więc talia zajmuje więcej miejsca, za to lepiej się tasuje i nie kleją się do siebie.
Uwaga tylko na rogi, bo można się nieopatrznie skaleczyć ;-)
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo dobre urozmaicenie i tak już niezłego dodatku do klasycznej pozycji - "7 cudów świata".
Jeśli jesteś miłośnikiem serii i posiadasz już "Liderów" nie zastanawiaj się ani chwili dłużej. W tej cenie - żal nie brać ;-)
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo dobre urozmaicenie i tak już niezłego dodatku do klasycznej pozycji - "7 cudów świata".
Jeśli jesteś miłośnikiem serii i posiadasz już "Miasta" nie zastanawiaj się ani chwili dłużej. W tej cenie - żal nie brać ;-)
Oj jakie to dobre. Bardzo ładnie wydana gra z ciekawą mechaniką walki (gdzie wygrywający może stracić wszystkich wojowników, a i tak kazać broniącemu wycofać pozostałe mu jednostki).
Dużo negatywnej interakcji, ale to jest esencja tej gry. Najbardziej wartościowe punkty zwycięstwa otrzymuje się właśnie za atakowanie przeciwnika ;-)
+ wykonanie i ilość komponentów
+ mechanika walki
+ podział planszy (doskonały balans)
+ znikoma losowość
+ proste akcje, niewielki silniczek (dostęp do poszczególnych poziomów ekstrasów wymaga wcześniejszej rozbudowy piramidy w określonym kolorze)
+ bardzo duża regrywalność
- ilość drobnych zasad, o których trzeba pamiętać.
- mnogość dróg do zdobycia punktu zwycięstwa może dezorientować w pierwszych rozgrywkach
Agricola... jedna z pierwszych współczesnych gier planszowych jakimi koledzy zarazili mnie nowym hobby.
Sporo zależności i kombinowania, dobrze wyczuwalny klimat. Po latach spędzonych nad monopoly i chińczykiem to było jak objawienie ;-)
Zdecydowanie warto mieć tą pozycję na swojej półce.
W porządku, bez rewelacji
Do Kemet'a - tak
Do Cyklad - nie
Z opinii i komentarzy wynika, że koszulki są zrobione bardzo na styk na szerokości. W zależności od tego jak wycięła się talia albo wchodzą ciasno i pasują, albo część kart się wygina. U nas Kemet wszedł bez problemu, podobnie Welcome To, Cyklad nie udało się zakoszulkować, bo zarówno filozofowie jak i karty potworów w przeważającej części w łuk się wyginały.
Jedna z gier, których mechanika nieomal idealnie oddaje klimat. Zakłady krótkoterminowe, obstawianie wyniku końcowego, nagłe zdarzenia, dywersje.
I do tego piramida do losowania kostki.
Cud malina.
Monopoly jakie jest każdy widzi. W edycji banking szelest gotówki zastąpił terminal płatniczy. O ile wypłata premii za start jest dość intuicyjną operacją o tyle przekazywanie opłaty za postój w hotelu oponenta lepiej się sprawdza w opcji z gotówką.
Co nie zmienia faktu, że sama gra jest jak każdy klon - tylko Monopoly.
Solidna pozycja dla trochę już wyrobionych w graniu dzieci. Trochę przewidywania gdzie może pojawić się potwór, dawka losowości w kwestii ruchu stwora sprawiają, że klimat zaczajania się na nieuchwytne zwierze jest dość sugestywny.
Gra typowo rodzinna.
Typowy deck building, w którym trzeba trzymać balans między pozyskanymi punktami zwycięstwa, a pozyskanymi kartami akcji, ponieważ ilość kart na ręce jest limitowana.
Możliwość zbudowania zasadniczo dowolnego setu do gry sprawia, że gra jest niesamowicie regrywalna.
Taka wersja to objaw szacunku dla graczy. Zamiast wciskać na siłę nową edycję. Propozycja dokupienia jedynie nowych kart. Prawda, że zacnie?
Bardzo dobre rozszerzenie do i tak zacnej gry. Nowe karty, nowe kombinacje. Polecam szczególnie tym, którzy ograli już podstawkę. Choć ten zestaw jest tak sympatyczny, że warto go wziąć wraz z wersja startową.
Kiedyś namiętnie grywałem w tysiąca. Wizard jest dość podobny, ale trudność polega na tym, żeby trafić dokładnie w ilość zebranych lew (czarów). Jeśli idzie Ci doskonale - zawsze przeciwnik może się podłożyć i Ci dorzucić, a wtedy bye bye punkty ;-)
To nie gra, a zestaw zagadek logicznych. Proste i skomplikowane, z różnych dziedzin. Dużo ciekawostek, ale zadania jednorazowe.
Ze szwedzkich PUBów na polskie stoły. Gra zręcznościowa, w której oprócz szybkich ruchów (jak w cymbergaju) liczy się precyzja i opanowanie. Wbij przeciwnikowi kulkę ale przy okazji nie wpadnij do własnej bramki ;-)
Spostrzegawczość i refleks grają pierwsze skrzypce w tej grze. Znajdź pasujące do siebie kolory, symbole i pierwszy połóż na nich łapę ;-)
Kolejna imprezówka, która sprawdzi się w towarzystwie ludzi z dystansem do siebie. Wydawanie dziwnych dźwięków, pokazywanie języka, a wszystko to w ustalonej kolejności. Liczy się pamięć i dobra zabawa.